Witam,
Mój problem zaczął się wczoraj czy tam przedwczoraj gdy wracałem (a raczej chciałem wrócić spod klubu do domu). Jak można się domyśleć z tytułu tematu, skuterek nie chciał odpalić, ani na rozruszniku, ani na kopce.
Wiąże to z dwoma przyczynami, mianowicie:
- Wcześniej jechałem w deszcz bez błotnika i strasznie wszystko ujeb*łem błotem, więc może coś zalało/zalepiło?
- Skuter stał bez opieki pod klubem więc ktoś w nim coś mógł namieszać…
Ogólnie z rzeczy które więcej zauważyłem, to fakt że nie da się podciągnąć linki od ssania (jakby zawalona piachem) - może nie odpala ze względu na brak ssaniaż
no i to że po kopnięciu kopką, odchodzi ona tylko do połowy bądź nawet 1/3, a później muszę ją sam podnieść do góry (zanotowałem to tego samego dnia co powyższy problem więc może być powiązanie)
Z góry wielkie dzięki za wszystkie pomocne odpowiedzi!
kilerek997 napisał:
może nie odpala ze względu na brak ssaniaż
tak , jak nie masz ssania to będziesz musiał kopac pół godziny żeby ci odpalił
kilerek997 napisał:
no i to że po kopnięciu kopką, odchodzi ona tylko do połowy bądź nawet 1/3,
może ktoś nawalony prubował go odpalić i kopoał kopał i się zmeczył , moja inteligentna kuzynka odwaliła kiedys podobną maniane , kopała bez przekręconego kluczyka , wystarczy że ściągniesz pokrywe , i do tego mechanizmu wpsikasz trochę WD 40 czy nawet oleju od mieszanki i będzie spowrotem chodzić
moim zdaniem to gaźnik jest zawalony skoro piszesz:
kilerek997 napisał:
(jakby zawalona piachem)
przeczyść gaźnik i zobacz w ogóle czy jest iskra…
Dzięki bardzo,
Zacznę od sprawdzenia ssania. Co zrobić z tą linką i końcówką, która się tak jakby zblokowała i chodzi luźno (nie zasysa) ? Czy wywalić całą linkę i wmontować jakąś nową, czy jakoś to rozebrać i wywalić piach ze środkaż
Pozdrawiam
[ Dodano: 23-06-2011, 16:05 ]
Okej, wywaliłem linkę wystukałem wypukałem piach i wszystko git.
Dzięki, temat do zamknięcia