problem z kingway coliber

mam kingway coliber z 2008 roku niedawno pojawił się problem skuter ciężko odpalał tzn. długo kręcił z trudem ale zapalił kilka razy nie chciał zapalić więc psiuknąłem mu w filtr powietrza samostart, zapalił i chodził normalnie kilka dni. pewnego razu było ślisko i postanowiliśmy z kolegą troche poszaleć na śniegu i lodzie. troszkę pojeździliśmy i skuter zgasł mi podczas jazdy znów psiuknąłem mu samostart ale nie pomogło. razem z kolegą uznaliśmy że skoro wcześniej ciężko odpalał to zawory mogły się poluzować.przypchałem go do garażu (mam tam ok. +5 stopni)nakryłem go kocem. następnego dnia zabraliśmy się do roboty ale przed tym spróbowałem go odpalić miał ciężko ale zapalił. rozebraliśmy go i żeczywiście dolny zawór był delikatnie zaluźno. ustawiliśmy go skręciliśmy i skuter bez problemu odpalił. dziś jechałem nim i znów zgasł podczas jazdy i nie chciał zapalić. u mnie pogoda jest fatalna plucha i wilgoć czy powodem tej awarii mogą być przebicia z powodu wilgoci???

To ze skuter nie chce ci odpalic gdy jest zimno to winny jest gaznik a bardziej automatyczne ssanie wymontuj je z gaznika i podlocz bezposrednio obojetnie ktory przewod podepniesz +a ktory - do aku i przypatruj sie czy ta cieniutka igliczka sie wydluzy (to zadziala dopiero po5min a nawet do15) i nie przejmuj sie tym ze ten plastik sie grzeje bo tak musi sie dziac. A sprawdz jeszcze czy membrana w gazniku jest cala.

Albo pomysl o remoncie gory (pierscienie)

remont:to nieopłacalne a pozatym pierścionki napewno się nie przypiekły bo to się stało z dnia na dzień cała akcja którą opisałem to jakieś 4 dni a przez te 4 dni nie katowałem go on chodził na 1/2 gazu. kiedyś też tak miałem zawiozłem go do mechanika i skasował mnie za robotę 50zł ale co robił niewiem

zawory ustawiałem na wyczucie ale u kolegi ustawialiśmy na wyczucie i od tamtej pory śmiga już z pół roku i się nie dotyka więc myślę że i umnie powinien chodzić

Powiem cí ze u mnie bylo tak samo wymienilem ssanie i sie poprawilo no ale cuz pierscionki mi siadly po 15 tys i ssanie o wiele nie pomoglo trzeba bylo remoncik zrobic. A oleju ci czasem nie pobiera?

A jakiej swiecy teraz jezdziles?

niewiem jaka ale to odpowiednik tej co od nowości siedziała,patrzyłem te ssanie jak mówiłeś ale ta igiełka jest w takiej tulejce i ta igiełka i ta tulejka są cały czas wysunięte. a pierścionki u cb po 15 tyś. ja dopiero połowę tego co ty mam 7504km
powiem ci dokładniej odpaliłem go pochodził trochę i zgasł. po długim ponownym kręceniu znów odpalił i znów zgasł. jak dłużej postoi to z trudem ale odpala. już sam nie wiem co mu jest.może na szrocie go naprawią ;) chyba czas zmienić go na coś lepszego

a jeżeli o olej chodzi to nie pobiera

chyba znalazłem przyczynę. świeca była cała obkopcona i mokra miała też zuważalne przerwy co jakiś czas miedzy przeskokami iskry. wkręciliśmy z kolegą jego świecę i chodził myślę że nowa świeca powinna rozwiązać problem.
ale proszę jeszcze o porady w rej sprawie