Witam wszystkich serdecznie i proszę Was o rozwiązanie mojego problemu, no więc do rzeczy.
Jakiś czas temu zauważyłem że mój skuter pali więcej a ilość przejechanych kilometrów na baku
spadła znacznie.
Konkrety: po zatankowaniu 6.80 litra(bak ma 7L) 98PB (taki miałem kaprys,zwykle jest to 95)
przejechałem 125 km i po ponownym zatankowaniu weszło 6.30 litra, no więc coś mało.
Postanowiłem wyszyścić gaźnik gdyż nigdy nie był ruszany, po prostu nie było takowej potrzeby,
wszystko było zawsze ok.
Wyszczyściłem gaźnik, złożyłem wszyskto do kupy i wyregulowałem no i niby wszysko wporządku
(nie sprawdziłem zasięgu na baku po tej czynności) ale po zasięgnięciu informacji w google
postanowiłem następnego dnia podnieść iglice w gaźniku o jeden ząbek do góry, miałem ustawioną
dokładnie w środkowym rowku z pięciu dostepnych.
Po tej modyfikacji skuter zaczął się dławić tak do 30KM/h dopiero powyżej tej prędkości idzie tak
jak dawniej, moją uwagę przyciągło także wygobywające się z gaźnika paliwo,wyregulowałem raz jeszcze
skład mieszanki i jakby objaw zniknął ale nie ta mułowatość do 30km/h.
Pytanie do Was czy da się wyregulować skuter na tym przedostatnim położeniu iglicy aby muł
do 30 znikł?
Czy lepiej powrócić do pierwotnego ustawienia tak jak też było oryginalnie i zobaczyć ile zrobie na baku,
zaznaczam też że nie należe do małych osób i w ciuchach na moto waże 100kg przy 186cm.
Zaznaczam też że przy odpaleniu gdy jest na ssaniu kręci mi się tylne koło tak dośc szybko,
wszystko ustaje po minucie, ale chyba tak powinno być?
Aha, wcześniej robiłem około 150-160km na 5 litrach z małym hakiem
Trochę przydługo ale chciałem to jak najlepiej opisać..