witam !
mam duży problem z uruchomieniem motocykla,o co chodzi …po przekręceniu stacyjki nie zapala się kontrolka N na zielono i nie można odpalić motoru po przez starter ,brak jakiej kolwiek reakcji … ale odpala na pycha i wszystko sie świeci ,kontrolka biegu neutralnego,starter słychać że kreci ,ale jest taka sytuacja,że włączając kierunek lewy lub prawy strasznie szybko mruga światło ,wiec podejrzewam przerywnik do wymiany ,po wyłączeniu silnika ta sama sytuacja jak napisałem na początku ,jedyne odpalenie na pych.czy może to być powodem że przerywnik robi zwarcie i dlatego po przekręceniu stacyjki nic się nie wyświetla i nie można uruchomić motoru po przez starter? proszę o pomoc .dziękuję !
strasznie bezładnie piszesz.
nie przerywnik tylko przerywacz to sie nazywa.
migać może za szybko dlatego że żarówki migacza obciążają go za mało (bo ktoś powkładał ledy) albo dlatego że w instalacji jest za duże napięcie.
Jeżeli nie pali ci się N to i nie zakręci rozrusznik. Tylko teraz musisz wymyślić czemu ci sie to N nie pali jak nie działa silnik.
Możliwe że sie nie pali bo w instalacji kompletnie nie ma prądu z akumulatora - sprawdź bezpiecznik, stacyjke.
Brak akumulatora w instalacji może być też przyczyną tego zbyt szybkiego migania kierunków.
Czy jak przekręcisz stacyjke ale nie odpalisz silnika działa ci światło stop, klakson i kierunki?
Stacyjkę rozkręciłem nic tam nie widać żeby było uszkodzone, a bezpieczników żadnych nie znalazłem, może są gdzieś schowane.
A światła się nie palą po przekręceniu stacyjki
ale ja sie nie pytałem o światła. Możesz odpowiedziec na pytanie (kierunki, klakson, stop)?
sprawdziłes czy do stacyjki dochodzi prąd z akumulatora? czy jest za stacyjką kiedy ją przekręcisz?