Witam. Mam problem ze swoim chińskim 4t. Pewnego dnia :D Jeździłem sobie na takim placu. i nagle zgasł. oblukałem dookoła i wężyk od filtra paliwa był rozłączony. Założyłem, próbuje odpalić a on nic. Pokopałem tak z 500 razy jak nie lepiej i nic. Zadzwoniłem po kolege i za holował mnie do garażu. Na drugi dzień poszedłem spróbować odpalić i też ciężko, nie chciał odpalić ale za którymś tam razem odpalił, ok. Pojechałem sobie pojeździć, jade i nagle zszedł z obrotów i zgasł i też nie chciał odpalić. Pokopałem troche i nic, zakręciłem rozrusznikiem i jako odpalił Ale się kopciło... Później pojechałem do babci i jak chciałem już wyjeżdżać to też nie chciał odpalić. Rozkręciłem filtr powietrza, przytkałem tam tą dziurkę ręką i kopnąłem i poczułem że mam mokrą ręke, była to benzyna. Pomyślalem że mogła to się iglica zawiesić. To wziąłem i wyciągnąłem gaźnik, przedmuchałem, podważyłem pare razy tą iglice, zamontowałem wszystko, skręciłęm i nic dalej nie odpala. Podłączyłem na kable pod samochód
i zakręciłem rozrusznikiem, kręciłem ciągle tak przez dłuższą chwile i dodałem gazu na maxa, aż w końcu odpalił, ale chodził tylko na wysokich obrotach na full manetce, strasznie kopcił jak się lekko puściło manetke to schodził z obrotów i gasł i tak próbowałem kilka razy i nic. ciągle ciężko palił i tylko na full manetce i kopcił. Co to może być ? Mi się wydaje że to coś z pierścieniami. Ale czy na pewno. mam prawie 13 tyś km na liczniku bez awaryjnie można powiedzieć zmieniałem tylko sprężynki sprzęgła i rolki. CO to mogło się z nim stać ?
wyczysc dysze w gaźniku i sprawdź ssanie czy działa
w sumie to mozesz cały gaznik wyczyscic profilaktycznie
Być może jest to wina sprzęgła w skuterze które się rozwaliło i pracuje tylko na wysokich obrotach
Pierscienie..
Co ma napęd do chodzenia silnika ? Mi się wydaje że wina leży albo na gaźniku albo na pierścieniach. Ale czy na pewno pierścienie, jest sens rozbierać pół silnika ?
szyszu masz zaworu do regulacji obowiązkowo. najprawdopodobniej przestawil sie kat jednego z zaworow stad ciezki rozruch i dymienie
Bardzo możliwe. Bo już od dłuższe czasu strzela z tłumika.
jaki znowu kąt ? byłoby tylko wielkie chrupnięcie że nawet kopką by nie ruszył
siadło gniazdo zaworu albo się poluzowała nakrętka i skasował się luz dlatego masz "cofkę"
Powiem wam, że zawory są w porządku, tylko mało oleju coś w nich, wydaje mi się że powinno kapać aż z nich a tam prawie suchutko. Wydechowy ma dobry luz, a ten drugi taki słaby, prawie nie odczuwalny. Jeszcze pomierzę szczelinomierzem, bo nie miałem miałem tylko 0,10 najmniejszy.:) Jeszcze zobacze gaźnik, bo miałem już tak 2 razy że był jakiś kamyczek tam w pływaku i nie domyka. To może teraz weszło coś w dysze.
A czy ten olej to właściwie był w silniku? Może po prostu go zatarłeś?
W silniku to ja mam aż za dużo nalane. Ale dziwiło mnie że malo jest na zaworach.
I co nikt nie wie ?
mozliwe że poszedł Ci pierścionek i nie ma kompresji :)
no właśnie kompresje ma słabą.
szyszu3 napisał:
no właśnie kompresje ma słabą.
A więc sam sobie odpowiedziałeś..
Jutro jeszcze sprawdze, a co mogło się z nim stać ?
kopnij go i sprawdź czy jest ten skok w cylindrze i czy kompresja jest podobna jak wczesniej, jak Ci lzej kopniak chodzi to po pierścieniu:P
niby kopniak normalnie chodzi. Ale mój ojciec się troche zna to patrzał tam i mówił że troche kompresja słaba.
Mam winowajce. Dzieje się tak przez iskrę ! ponieważ jest tylko raz na początku, zakręce rozrusznikiem i raz jest i dalej nie ma i tak za każdym razem. I teraz wina czego ? modułu ?