Prawko, help me.

Wie ktoś czy posiadając 16 lat na karku można już zdawać prawko na kat B tylko że potem jeździsz przez 12 miesięcy z osobą towarzyszącą która posiada już prawo jazdy o iluś tam lat ? czy to jest jeszcze aktualne bo wiem że jakoś jeszcze niedawno coś takiego jeszcze było na bank

Shakin napisał:

ie, czegoś takiego nie ma i ostatnimi czasy NIE BYŁO :P Były tylko takie pomysły



jest takie cos jak kategoria b1 można ja robić od 16roku życia na samochody z obojętną pojemnością ale waga nie może przekraczac XXX(nie pamiętam wagi)

wiem bo mój znajomy se takie prawko zrobił i jeździ tak jakimś daihatsu

Patrico napisał:

No to nie wiem, ja dzisiaj np. miałem od 10 do 12. I zawsze mam te dwie godzinki zegarowe.



Sądzę, że jeśli siędzisz 2 godziny zegarowe to by wychodziło, że to ok. 2,5 godzin lekcyjnych. Ja siędzę na zajęciach dopóki nie skończymy zaplanowanych tematów, przeważnie jest to od 3 do 3,5 godziny zegarowej 3 razy w tygodniu. W mojej szkole jazdy nikt nam nawet nie liczy na ilu zajęciach byliśmy, w rzeczywistości mógłbym nie chodzić na zajęcia, wystarczy, że zdam egzamin wewnętrzny i mogę zacząć jazdy :D Ale warto chodzić bo sądziłem, że wiem już wszystko ale z każdą lekcją okazuje się, jak bardzo byłem w błędzie. Moje 2 koleżanki w innej szkole chodziły codziennie przez 10 dni roboczych na 2,5 godzinne zajęcia. To 25 godzin zegarowych, a to 33,3 godzin lekcyjnych. Liczy się przerobiony materiał i przekazana wiedza, szkoły tak sztywno się nie trzymają tego, żeby było 30 godzin co do minuty ;)

wrona napisał:

Wie ktoś czy posiadając 16 lat na karku można już zdawać prawko na kat B tylko że potem jeździsz przez 12 miesięcy z osobą towarzyszącą która posiada już prawo jazdy o iluś tam lat ? czy to jest jeszcze aktualne bo wiem że jakoś jeszcze niedawno coś takiego jeszcze było na bank

Shakin napisał:

ie, czegoś takiego nie ma i ostatnimi czasy NIE BYŁO :P Były tylko takie pomysły



jest takie cos jak kategoria b1 można ja robić od 16roku życia na samochody z obojętną pojemnością ale waga nie może przekraczac XXX(nie pamiętam wagi)

wiem bo mój znajomy se takie prawko zrobił i jeździ tak jakimś daihatsu



Chodziło mu o takie prawko, które pozwala na jazdę normalnymi samochodami. Też sądzę, że nigdy takiego nie było.

Teraz zdaję na A1. Mój instruktor miał do mnie uwagi, że jadę środkiem a nie prawą stroną i że biorę zakręty nie pod kątem 90 stopni a normalnie. Co do tego drugiego to nie rozumiem o co mu chodzi O.o

Może mi ktoś wytłumaczy ? ;o


W ogóle wam powiem, że są teraz tacy upierdliwi, że ciężko jest zdać to nie są te czasy kiedy nasi rodzice zdawali wtedy to byłą pestka…

Niger napisał:

W ogóle wam powiem, że są teraz tacy upierdliwi, że ciężko jest zdać to nie są te czasy kiedy nasi rodzice zdawali wtedy to byłą pestka...



Że coś Jak umiesz jeździć i masz to we krwi, to pestka, ba! Sama przyjemność :-D

Najgorsza jest jazda, bo wszystko może się wydarzyć.
Testy to pestka, można nauczyć się na pamięć.

U Mnie w ośrodku, po 5 godzinach wykładów podchodzisz (lecz nie musisz) do egzaminu wewnętrznego z teorii, jeśli go zaliczysz to idziesz na zajęcia praktyczne. :slight_smile:

Jazda jest najlepsza i basta! :smiley:

BTW Nie zapomnę gdy egzaminator powiedział, że na miasto pojedziemy w nowym kasku i po chwili przynieśli Tigera bez wyściółki :lol:

To już wolałbym swój kask przynosić. :roll:

żal mi ludzi

Kowal napisał:

To już wolałbym swój kask przynosić.



Nie można, w swoim kasku nie ma się takich fajnych głośniczków :P A zresztą względy bezpieczeństwa, czyli w takim "kasku" nie poszalejesz :P

Właśnie … wszystko powiem Danusi :slight_smile:

A tak bez OT:
Ten “nowy” kask to taka ironia z ich strony czy normalność ? ;D

RudY napisał:

Ten "nowy" kask to taka ironia z ich strony czy normalność ? ;D



To była pełna powaga :shock: A potem wszyscy się śmiali(wszyscy już jeżdżą), dopóki nie musieli tego czegoś zwanego kaskiem zakładać :-|

Przynajmniej motocykl, to nie był jakiś feler typu nowy Romet, tylko piękna, lśniąca YBR 250 :D

Dywersant napisał:

Przynajmniej motocykl, to nie był jakiś feler typu nowy Romet, tylko piękna, lśniąca YBR 250 :D


Racja, na motocyklach nie oszczędzają ;-)

Nie chodzi o oszczędność, YBR jest pojazdem egzaminacyjnym, więc kupują…


CO do kasku ja przynoszę swój na jazdy, tak samo z egzaminem, można mieć swój.

Jasiu226 napisał:

można mieć swój



A co z radiem?

Dają Ci słuchawkę na kablu do kasku, do tego krótkofalówka w kieszeń…

Jasiu226 napisał:

Dają Ci słuchawkę na kablu do kasku, do tego krótkofalówka w kieszeń...



Patrz, a w Siedlcach mieli zintegrowane...
Tylko przypadkiem w kombi nie idź ;P

Dywersant napisał:

Tylko przypadkiem w kombi nie idź ;P

Dlaczegoś

Jasiu226 napisał:

Dlaczegoś



Dlatego, że:
-na egzaminie jest to zupełnie zbędne(mało wygodne na placu i w mieście(możliwość ruchów) i można się zagotować),
-możesz być postrzegany przez egzaminatora jako najzwyklejszy oszołom!

W wyniku czego możesz zostać udu***ny.

No to tak. U Mnie po 8 godzinach wykładów będę miał w sobotę 30 minutowy film z pierwszej pomocy, później egzamin teoretyczny wewnętrzny. Jak go zdam to idę na jazdy. I tam nie chcę czy coś muszę wyjeździć te 30 godzin. :stuck_out_tongue:

ja wyjeździłem chyba 20godz i poszedłem na egzamin i zdałem a teraz mi jeszcze zostało jeszcze chyba 5 godz do wyjeżdzenia