Chłopie, jeśli chciałeś w wieku 18 lat bez większego doświadczenia dosiąść litrowego ściga, to powodzenia :). Jak to mawiał Lenin "Śmierć jednostki to tragedia, śmierć miliona to statystyka". Życzę ci jednak jak najlepiej ;).
Panowie, panowie. Mówicie że na A2 nie ma nic ciekawego? Honda wprowadziła do obiegu całą gamę 500 mieszczących sie idealnie w A2, a po przesiadce z 125 ccm to i tak jest spory przeskok. Jeździłem troszkę na Kawie EN500 brata i te 50 kucy daje radę. Szczególnie jak przesiadasz się z 15.
Na A1 też jest kilka mocnych i ciekawych propozycji, min. 2-suwowe potworki takie jak Cagiva Mito, Honda NSR, Aprilia RS. Mito jest spośród nich najszybsze i posiada najlepsze wyposażenie, którego pozazdrościć może wiele motocykli z tamtych lat. Zawieszenie którego nie mają nawet najnowsze produkcje w klasie 125, pływające tarcze hamulcowe zdolne zatrzymać czas, w wersji Evo 7 biegowa skrzynia biegów, wedle niektórych źródeł ok 40 KM mocy i prawie licznikowe 200 km/h V-maxu. Zabawe psuje wysokie spalanie, które według niektórych wynosi ponad 10 l przy katowaniu i dość częste remonty (co 20 tyś dobrze wymienić tłok). Wg mnie motorek jest mega :). Za 5-6 tyś można mieć sprawny egzemplarz.
Innymi słowy wszystko w rękach autora. W klasie 125 też są ciekawe motorki, zresztą tak samo jak wśród maszyn pod A2. Na A2 podchodzi również z tego co sie orientuję np. Yamaha XJ600, a jak wiadomo 4 cylindry to nie 2. Kultura pracy, mniejsze wibracje itd. Zrobisz jak będziesz uważał.
Musicie sobie zdawać sprawę, że przepisy, które się wprowadza nie są bo ktoś tak sobie wymyślił, jest to konsekwencja czegoś. W tym wypadku za dużo było mistrzów prostej, którzy szli do piachu na pierwszym zakręcie.
Poza tym ktoś pisał, że Państwo się na tym obłowi, tylko, że akurat WORD są samofinansującymi się jednostkami, ewentualnie nową siedzibę sobie wybudują :)
TheMiqlaq, kto tu pisał, że chce wsiąść na litrowego ściga? Piszesz o Mito, NSR'ce i o ich dużej mocy. Ale właśnie o tą moc chodzi. A1 jest do 11kW przecież. A ty tu o 40 KM nawalasz ;)
Dla jednego świetna, dla drugiego nie. Twoim zdaniem jest świetna, a według mnie jest średnia. I nic nie pitole. 50KM to jest mała moc. Większość ciekawych motocykli ma większą moc niż te 50 koni. Gdyby chociaż było 80 koni to już coś znajdziesz, ale te 50 koni to porażka ze strony rządzących.
jak dla mnie to i tak za duzo 50ps jak widze ciepla pora co wyprawiaja w Gliwicach mocarze na 500cm 60ps i o wiekszych mocach a pod nosem mleko etapami powinno sie przechodzic przesiadki na wieksze ps wtedy tyle wypadkow nie bylo by zmajstrowanych przez ludzi bez wyobrazni
Ryglosie drogi, powiedz mi, czy naprawdę myślisz ze te wszystki NSRki, Mito, RSki itd są zarejestrowane na prawko jazdy A? Nie. W papierach mają moc zablokowanego egzemplarza, a to co w papierach nie zawsze jest zgodne z rzeczywistością. To tak jak z odblokowywainem skutera.
A o kupowaniu R1 napisał założyciel tematu kilka postów wcześniej :)
A to wszystko do czasu wypadku. Wówczas taki delikwent jest traktowany jako kierowca bez uprawnień, nie działa jego polisa OC, płaci jak za zboże. Nie życzę takiemu, by kiedyś przywalił w mercedesa klasy S - wtedy tylko zostanie mu sprzedanie organów - a i to może nie wystarczyć na spłacenie kosztów naprawy.
Benek, jak ci sprawdzą w całkowicie rozpaćkanym motocyklu moc? Po co przysparzać sobie problemów. Taka jest mentalność. Policjanci nie są takimi stworami bez duszy jak się o nich myśli. Badanie techniczne chyba nie jest wymagane po wypadku? Powiem więcej, nie jest zbyt powszechnym przeprowadzanie go.
Jeden z forumowiczy miał jakiś czas temu dość poważny wypadek. Izdebiski o ile się nie mylę. Skasował swojego Torosa. Zrobili mu badanie techniczne? Nie. Czemu więc uważasz że mieliby przeprowadzać badanie techniczne innemu motocyklowi? Może pisżę bardzo nieodpowiedzialnie, ale tak w rzeczywistości jest.
Ryglos napisał: Dla jednego świetna, dla drugiego nie. Twoim zdaniem jest świetna, a według mnie jest średnia. I nic nie pitole. 50KM to jest mała moc. Większość ciekawych motocykli ma większą moc niż te 50 koni. Gdyby chociaż było 80 koni to już coś znajdziesz, ale te 50 koni to porażka ze strony rządzących.
jak dla mnie to i tak za duzo 50ps jak widze ciepla pora co wyprawiaja w Gliwicach mocarze na 500cm 60ps i o wiekszych mocach a pod nosem mleko etapami powinno sie przechodzic przesiadki na wieksze ps wtedy tyle wypadkow nie bylo by zmajstrowanych przez ludzi bez wyobrazni
Dla debila to i 10 koni jest zabójcze.
Benek, TheMiqlaq ma racje, nikt się nie bawi w sprawdzanie mocy tak samo jak i w sprawdzanie blokad w skuterach po wypadku.
TheMiqlaq co do rejestrowania to wiem, że tak jest, na ale skoro już tak rozmawiamy o przepisach to wiesz ;)
Podsumowując to sądzę, że z jednej strony te całe nowe przepisy mają jakiś sens, ale jednocześnie krzywdzą niektórych użytkowników. Np. w moim wypadku prawdopodobnie będę robił A2, tylko po to, żeby nie musieć czekać do 24 lat na A. A jeździł i tak będę pewnie przez ten czas na 50'tce, bo przynajmniej na razie nie widzę żadnego ciekawego (pod względem mojego gustu i upodobań) moto na to całe A2. Dobranoc.
Z tymi 10 końmi masz rację Ryglos. Ja sam bym kiedyś mało się nie zabił na pierdziawce. :)
Uważam podobnie jak ty Ryglosie. A2 może zmniejszyć ilość wypadków w których uczestniczą młodzi motocykliści, ale jednocześnie krzywdzi tych którzy z dwoma kołami są "za pan brat". No ale cóż, takie życie, taki kraj. Niektórzy mieli to przed nami i jakoś żyją. My też musimy. Pomijając kwestie ekonomiczne to na drogach może być trochę bezpieczniej. Zmniejszy się napewno ilość młodzianów wymiatających na ścigaczach, chociaż ja nigdy nie miałem do nich szcześcia.
Mogliby to urządzić tak, że jeśli ktoś posiada A1 2 lata to mógłby odrazu wyrabiać sobie pełne A, ale z kolei 18 latek na litrze jakoś do mnie nie przemawia...
Co do tematu. Jestem w podobnej sytuacji ;) 16 lat w czerwcu, z moich obliczeń wynikało, że prawko miałbym w okolicy końca lipca(połowa wakacji). Mam fundusz mniej więcej 3000zł, odejmując 1000zł wydany na prawko, to wg mnie nie znalazłbym niczego dobrego w pojemności 125.
Wybrałem przemęczyć się te dwa lata na chińskim biegowcu, a w wieku 18 lat zrobić A2. Jakbym miał urodziny w styczniu/lutym to A1 bym właśnie kończył i dorwałbym nawet dobitą 125, ale jeżeli mam przez najbliższe 6 miesięcy chodzić z buta albo jeździć bez prawka 125, to dziękuję...