Pozdrowienia: zwyczaj (nie)wszystkich skuterów

No tak ale niestety dużo ludzi nawet nie wie że jest taki zwyczaj.Ty lewa w górę a on Ci środkowy palec…i sobie myśli co od niego chciałeś.

Wśród motocyklistów gest lewej ręki to chleb powszedni- dlatego też ich pozdrawiam-a teraz już coraz częściej oni mnie. Jeśli ja pierwszy podnosze lewą rękę to odwzajemnia gest 8/10, czasami jest tak, że motocyklista nie może podnieść ręki- wysprzęglanie, tarka, winkiel- wystarczy skinienie głową i jest dobrze. W stronę skuterzystów ręki nie podnosze, ponieważ już wiele razy otrzymałem w podzięce środkowy palec. W Polsce pokutuje zbyt niska, powszechna kultura społeczeństwa i ignorancja lub, jak kto woli, oporność na nowości. Tomku, bardzo dobra rozprawa!

Ja staram się podnosić rękę chyba, że widzę, że jedzie jakiś dziadek, który i tak nie odmacha. Na szczęście żaden skuterzysta nie pokazał mi środkowego palca. Motocyklistom nie macham, nie wiem czemu, tak po prostu :wink:

Jeszcze jedno. W jakim kraju trzeba mieć tablicę z przodu?

Chyba na Tajwanie. Chyba.

No ja akurat za dużo okazji do machania nie mam :smiley: Ale mniejsza z tym, a kierowcom aut “macham” jak puszczają.A czemu skuterzyści nie machają sobie?Bo w większości to tępe dzieci, których pole widzenia jest ograniczone do 2m w przód i 0m na boki.Nawet się nie rozglądają, więc szkoda machać, i tak nie zrozumieją.

Ja nie unoszę ręki do skuterów tylko do motocyklistów którzy prawie zawsze odmachują. Pozdrawiam szerokości.

Nie jeżdżę może dużo,ale jak jadę to mijam i skutery i motocykle.Bardzo dziwi mnie to że ja ich pozdrawiam a oni mnie nie - czemu?

Bo nie wiedzą, spotykają się z tym pierwszy raz:)

Co tu dużo mówić jak Dzień Dobry też niektórzy nie potrafią odpowiedzieć.Też niezwyczajni :frowning:

Zgadzam się z Vezyrem ja również nie macham do skuterów bo nie wiadomo na kogo sie trafi , jedynie do motocyklistów ponieważ ci praktycznie zawsze odmachują :stuck_out_tongue:

No to ja się niezgadzam z opiniami tępych i ty podobnych. Po pierwsze nie rozglądam się specjalnie za skuterami i motocyklami aby sobie pomachać. Skupiam się na jeździe czasem na krawędzi popisów cyrkowych ponieważ mamy tyle kanionów urwisk i fos na drogach. Dodam że jak dobrze się popatrzycie to w środku lata piasek z solanek zimowych nadal tam leży. Jak kiwają kiwam ,jak podniosą dłoń też podniosę lecz muszę mieć zapewnione bezpieczeństwo. Ogólnie szacun do kolesi co nie kiwają i się nie witają w czasie jazdy tylko tak jadą abym ja miał swobodę i komfort z jazdy i tym się im odwzajemniam. Katamarany- nic mi do tych puszczą to dobrze nie też dobrze- powiem tyle kulturę się poznaje bez gestów. Czy się mylę. Zapraszam do Włoch tam jest klakson to dopiero wyzwanie dla Ciebie i Ciebie też. Pierwsza reakcja włosy stają na głowie gdy cię osaczą a jeszcze po klaksoniku. POLECAM

Ja zawsze podnosze nawet gdy ktos ma wiekszą i mocniejsza maszyne TY szanujesz ludzi i oni szanuja a jak nie to wkoncu sie nauczą

Ja mam podobnie zawsze podnosze rączke czy kiwne glówką nawet gdzy klijent ma wiekszą maszynke.Raz nawet pamietam wracalem z jastrzebia do domciu.i za mną jechali na wiekszych maszynkach machnelem jednemu a oni na chfile zwolnili i wzieli mnie pod sfoje skrzydla.Fajne uczucie:) Ale przyznaje ze u nas w polsce nie wiem czy ludzie nie wiedza ze jest taka tradycja czy to powoli zanika;/.Raz mi sie zdarzylo ze kogos pozdrowilem a ona mi srodkowy palec :))Ale zawsze bylo tak ze ci co jezdzili na skuterach byli krytykowani przez motocyklistow.Ale szczeze mam to w d***ie

Ja dzisiaj podczas jazdy do sklepu minąłem się z jednym i machłem mu (chyba się uczył bo jechał jakaś młodsza osoba i jego chyba ojciec) a on się na mnie popatrzył jak bym z choinki spadł xD ;-)) mina ich jest bezcenna ;-))

Motocykliści nie machają skuterom bo panuje opinia że skuterami latają dzieciaki a wiadomo jaką mamy młodzież…ich nie interesuje kultura i zwyczaje na drodze tylko katowanie skutera (najlepiej palenie gumy na pół leżącym skuterze) :wink: więc myśli sobie jeden z drugim “co tam będę machał frajerowi…lepiej go pocisnę i wyprzedzę, niech zobaczy frajer jaką mam petardę po siedzeniem” - NIE MÓWIĘ O WSZYSTKICH oczywiście żeby nikt kto taki nie jest nie poczuł się urażony. Ja mijam sporo skuterów codziennie i chyba tylko raz mi koleś odmachnął a tak to znieczulica i myśl w głowie “co za debil mi macha - przecież go nie znam”. Smutne ale prawdziwe.

Arczi, nie panuje taka opinia, tylko taki jest fakt. Większość nas skuterzystów, to właśnie gówniarze nie znające ani kodeksu ruchu drogowego, ani zasad kultury na drodze. Staram się pozdrawiać ludzi, nie ważne czy odmachają czy nie. Z ciekawostek: częściej odmachują dziewczyny. Natomiast widzę zmiany w mentalności kierowców. Częściej robią miejsce w korku, tylko nie wiem czy wynika to z obawy przed porysowaniem lakieru, czy to po prostu kultura :wink: I będę szczery, nigdy się nad kwestią puszczania jednośladów nie zastanawiałem. Odkąd zacząłem jeździć samochodem, automatycznie robię miejsce widząc jednoślad. Taki odruch. Zdrowy odruch.

Tu może nie chodzi o to że ktoś nie jest kulturalny tylko czasami droga nam na to nie pozwala ze względu na dziury,nierówności. Ja osobiście kiwam głową.Najgorsi są ci zadufani co jeżdżą Vespami. Oni nawet nie reagują na przywitanie na światłach.

Z tym oczekiwaniem na odmachiwanie, to nie ma co przesadzać. Czasami ktoś patrzy akurat w lusterko, na liczniki, albo jeszcze co innego go absorbuje i to trzeba zrozumieć... a że gimbaza nie wykazuje się szczególną kulturą to inna sprawa... ;)))

Ja pierwszy już nie macham bo nikt praktycznie nie odmachuje nie ważne czy skuter czy moto a jeśli już to na światłach jak dziadki na ogromnych sprzetach podlatują to jak się na nich spojrzę to wtedy kiwają głową a tak to mam szczerze gdzieś