Witam !
W dniu dzisiejszym skuter odmówił współpracy, chyba padł akumulator nie jestem pewien. Ustawiłem mu tylko zegar czasowy, nie odpalałem, wczoraj jeździłem normalnie. Po przekręceniu stacyjki ekran nie zapala sie, słychać tylko tzw "pyknięcie" i nic, dwa razy mryga kontrolka check engine ktora swieci sie podczas odpalania skutera, jezeli dobrze zmierzylem to napiecie akumulatora bez obciazenia to 10.2 V, troszkę mało no ale bez przesady.
Bardzo proszę o jakąś poradę lub tezę co to może być :) pierwszy raz mi się tak zdarzyło