poster50

Ja tam bym Cyfre + zakładał :smiley:

Wiktor24 chyba że głuchy jesteś to nie będziesz słyszał karetki i nie masz czucia

“skuterek” właśnie jak się ma słuchawki to się nic nie słyszy, no chyba że słuchasz tak cicho, ale to znowu nie słyszysz muzyki… I to moim zdaniem idiotyzm i tyle, no ale rób co chcesz. Pozdro i życzę Ci żebyś słyszał tą karetkę :> :stuck_out_tongue:

Dzięki

Nie wiecie, co mówicie :sunglasses: Jazda w słuchawkach(najlepiej dousznych)jest lepsza niż bez.
Primo: można sobie posłuchać muzyki :slight_smile:
Secondo: słuchawki lub “stopery” są zalecane do jazdy na jednośladzie*, ponieważ: jeżdżąc bez tego traci się słuch z powodu hałasu(silnik i otoczenie).
Jak [u:4507f60557]ma się lusterka i korzysta się z nich[/u:4507f60557] to nic się nie stanie :wink: Przejechałem tak kilka tys. kilometrów i nic mi się nie przydarzyło :sunglasses:


*Są badania potwierdzające ten pogląd na sprawę.

W związku z tym przestańcie na niego najeżdżać koledzy, jak nie jesteście biegli w temacie :wink:

Tak, ale nie słychać otoczenia i nie powinno się jeździć w słuchawkach, to samo ze zbyt głośną muzyką w samochodzie.

Dywersant napisał:

*Są badania potwierdzające ten pogląd na sprawę.


pokaż...

Dywersant napisał:

ponieważ: jeżdżąc bez tego traci się słuch z powodu hałasu(silnik i otoczenie).


jak się ma dobry kask to wystarczająco on wygłusza dźwięki silnika poza tym douszne słuchawki też nieźle niszczą słuch i są bardziej niebezpieczne dla słuchu.

poza tym w lusterkach jest ograniczona widoczność i wszystkiego nie widzisz w nich, bez słuchawek jest na bank bezpieczniej choćby z tgo powodu że usłyszysz jeżeli coś się dzieje co nie powinno i zareagujesz a jak ktoś będzie na Ciebie trąbił to usłyszysz a w słuchawkach nie. dajmy na to masz zielone i jedziesz przez skrzyzowanie przekonany że skoro masz zielone to Ci wolno a tu z obku jakiś wariat w puszce się zagapił i jedzie na ciebie prosto, trąbi i nie słyszysz i bum. a bez słuchawek go usłyszysz i wyhamujesz czy zawsze jakoś zareagujesz.
poza tym sam wiem że słuchając muzyki skupia się na niej i czasem może kierowce ponieść podczas jakiegoś bita dobrego itd.

http://kopalniawiedzy.pl/odtwarzacz-MP3-sluchawki-komorka-telefon-komorkowy-wypadek-droga-samochod-5862.html
to samo tyczy się kierowców ze słuchawkami.
ciekawe gdzie znalazłeś te badania zalecające jazdę w słuchawkach..?

Takie z was cwaniakiż! To macie LINK DO ARTYKUŁU
Najlepiej przeczytajcie całość, ale macie pare fragmentów:

Często stosowanym argumentem przeciwko używaniu zatyczek jest to, że nic w nich nie słychać, a przecież słuch jest ważny – bo można usłyszeć karetkę albo puszkę, która w przeciwnym razie skasowałaby motocykl od tyłu. Argument ten świadczy jedynie o tym, że stosująca go osoba nie jeździła nigdy w zatyczkach – one tłumią proporcjonalnie wszystkie dźwięki, ale nie powodują, że człowiek staje się głuchy, a w momencie poruszania się z prędkością wyższą niż 65 km/h poprawiają słuchowe postrzeganie otoczenia.


Zatyczki do uszu można podzielić na trzy rodzaje: jednorazowe, wielorazowe uniwersalne oraz wielorazowe dopasowane indywidualnie. Dwie ostatnie grupy obejmują również słuchawki izolujące akustycznie, pozwalające na słuchanie muzyki czy instrukcji GPS i jednoczesne zachowanie nieuszkodzonego słuchu. O ile, oczywiście, nie podkręca się zbytnio głośności odtwarzacza.




I coś! Dalej twardo stoicie przy swoich zdaniach, czy spuścicie z tonu?! :sunglasses:

[ Dodano: 28-01-2010, 19:54 ]

Mafioz napisał:

poza tym w lusterkach jest ograniczona widoczność i wszystkiego nie widzisz w nich, bez słuchawek jest na bank bezpieczniej choćby z tgo powodu że usłyszysz jeżeli coś się dzieje co nie powinno i zareagujesz a jak ktoś będzie na Ciebie trąbił to usłyszysz a w słuchawkach nie. dajmy na to masz zielone i jedziesz przez skrzyzowanie przekonany że skoro masz zielone to Ci wolno a tu z obku jakiś wariat w puszce się zagapił i jedzie na ciebie prosto, trąbi i nie słyszysz i bum. a bez słuchawek go usłyszysz i wyhamujesz czy zawsze jakoś zareagujesz.



Gratulacje! Prawka na motocykl już byś nie zdał! Dlaczegoś! Ponieważ jeżdżąc na motocyklu musisz spodziewać się w każdej chwili, że ktoś w Ciebie lutnie i musisz mieć oczy dookoła głowy.
Na przykładzie Danielsona i jego byłego Spida można łatwo stwierdzić, że takie akcje typu ktoś w Ciebie lutnie, to zdarzenia losowe i nie masz na nie wielkiego wpływu. Jak by ktoś ci wyjechał mając czerwone, to nie miałbyś czasu na reakcję, wiec nie wyjeżdżaj z takimi tekstami.


P.S. Sorry Danielson, że posłużyłem się Twoim przykładem :wink:

Dywersant, wrzuć na luz bo widać że się chyba ciut zdenerwowałeś…

Tak, ja dalej stoję przy swoim, a to dlatego że sam kiedyś próbowałem takiej jazdy.
Nie dośc że czułem się niepewnie bo znaczna ilość dźwięków została stłumiona to w dodatku jestem takim człowiekiem że jak słucham muzyki to nie mogę tak jej po prostu słuchać bo po prostu muzyka musi jakoś ze mnie “wylecieć” w postaci właśnie szaleństwa jakby, nie wiem jak to nazwać i właśnie wtedy mnie podczas jazdy ponosi i nie mogę spokojnie jechać słuchając dobrego rocka i wtedy zaczynam jeździć jak wariat poszukując kropli adrenaliny.
podejrzewam że wiele osób jednak tak ma jak ja.
i zdania nie zmieńię o słuchawkach na moto, dla mnie to chodzący grób i zło.
dla mnie słuchając muzyki nie skupia się całkowicie na prowadzeniu, jak się ktoś wsłucha to emocje może przenieść na drogę a siędząc na jakimś ścigu to nie problem mieć na budziku zaraz 150.

Mafioz napisał:

właśnie wtedy mnie podczas jazdy ponosi i nie mogę spokojnie jechać słuchając dobrego rocka i wtedy zaczynam jeździć jak wariat poszukując kropli adrenaliny.


To se kurde Rubika puść :P

Mafioz napisał:

podejrzewam że wiele osób jednak tak ma jak ja.


A tak serio to wiem o co Ci chodzi ;) Rock ma to coś ...

Ja jeszcze nie próbowałem jeździć z słuchawkami i jakoś sobie tego nie wyobrażam ...
Skupiam się na jeździe (nie ukrywam, że niekiedy się trochę nudzi :P) i nie umiałbym jeździć ze słuchawkami :/

A tak w ogóle to ja chyba głuchy będę :P Bo crossowy to wytłumia tyle co wcale ;)

Dywersant napisał:

Gratulacje! Prawka na motocykl już byś nie zdał! Dlaczegoś! Ponieważ jeżdżąc na motocyklu musisz spodziewać się w każdej chwili, że ktoś w Ciebie lutnie i musisz mieć oczy dookoła głowy.


Zawsze jest szansa więc nie gadaj. w słuchawkach pisku opon na pewno nie usłyszysz i nie uwierzę że jadąc sobie spokojnie drogą co chwila zerkasz w lusterko prawe lewe oglądasz się dookoła i wgl. każdy podczas jazdy ZAWSZE ma taką akcje że zrobił błąd, jedziesz np. 2 pasówką nie zerknąłeś w lusterko dokładnie powoli zmieniasz pas a tu auto za Tobą i zaczyna hamować pisk opon zorientowałeś się i wracasz na swój pas i wszystko jest ok, słuchasz muzyki i nie usłyszysz pisku i już wypadek. bez słuchawek na 100% jest bezpieczniej i tego zdania nie zmieńię.

PS. te gumki co tylko tłumią jeszcze jujdą ale muzyka i jazda na moto to już w ogóle, w puszce to co innego bo najwyżej wgniecie się karoseria ale na moto najmniejszy błąd i leżysz.

Mafioz napisał:

nie uwierzę że jadąc sobie spokojnie drogą co chwila zerkasz w lusterko prawe lewe oglądasz się dookoła



Wyobraź sobie, że wypracowałem sobie taki tik, że co ok. 15 sekund muszę spojrzeć w lusterko, by obczaić, co się dzieje. Jak się wytrenujesz, to wystarczy spojrzeć coraz kątem oka i starczy ;) Jak słucha się muzyki(fajnej muzyki) to rozumiem, że ponosi, ale chyba nikt nie będzie zakładał słuchawek na zaledwie 15-20 min. jazdy, a tyle w spkoju jeszcze da się wytrzymać ;) Można też dobrać inną muzę do jazdy, np. jakiś chillout ;)

Ale wyobraz sobie że można słuchać cichej muzyki a nie ful jakiej ty słuchasz

a słychać coś jak słuchasz cichoć …

widzę że czepiacie się wszystkiego

wiktor24, jak nie masz więcej argumentów, to zamknij jape, a nie spam robisz :wink:

o ch.uj Ci chodzić

nie można się zapytać? :roll:
przy zapytaniu nie muszę mieć argumentów :wink:

faktycznie upierdliwi jestescie okropnie i się czepiacie w uujjj :stuck_out_tongue:
Co do skutera :stuck_out_tongue: jest on hmm ciekawy :smiley: i nic więcej :stuck_out_tongue:

co do jazdy w sluchawkach :stuck_out_tongue: ja właśnie od nowego sezonu mam zamiar sprobowac jezdzic w stoperach i się samemu przekonac bo właśnie ten art na scigaczu mnie do tego sklonil :stuck_out_tongue: i nei czytalem go teraz tylko wtedy kiedy zostal napisany :stuck_out_tongue:
ja osobiscie jak gdzieś bede jechal dłużej niz 20-30 minut to podlaczam sobie zestaw sluchawkowy z mikrofonem i jedna sluchawka do telefonu i puszczam muze i sobie elegancko jade :wink: jedno ucho mam wolne a w drugim jest muza :slight_smile: no i normalnie mogę rozmawiac przez telefon co tez jest dla mnie wazne :wink: juz nie jeden wazny telefon bym przegapil gdyby nie moj zestawik :slight_smile:

KruczeK biznesmen, czy coś :stuck_out_tongue: Nieważne. Muszę powiedzieć, że stopery same w sobie(głęboko wchodzą w ucho) jakoś mnie nie przekonują, ale właśnie zintegrowane z zestawem słuchawkowym są bardzo wygodne :wink: