Będę zmieniał skuterek, budżet mam nie za duży, tak jak najdroższa z tąd maszyna... Choć i tak trochę nagięty ;)
Co mam wybrać, wszyscy mówią że Kymco jest super ma silnik hondy nie zawodny itd. ale Chińczyk ;/
Suzuki markowy sprzęt, wiem z jaka marką mam doczynienia i nie są to Chiny. Kolega ma sprzęt ma już ponad 9000 :) Chóc pasek mu poszedł kiedy sie z nim widziałem ;p
Romet, no co mam powiedzieć, po prostu mi się podoba :)
Najlepszy wybór to te Kymco Super 8,mam inny model i już ponad 18000km bezawaryjnej jazdy. Romet to szmelc,a Suzuki ma juz swoje lata i mogło być katowane.
A do kolegi kupującego skuter, to sądzę że najlepiej kymco s8, bo romet to chińczyk, a według mnie używanego chinola się nie kupuje, w dodatku droga jak za to cuś. Ale ja bym nic raczej z tego nie wybrał, bo według mnie to w tym kymco jest dość mocno cofnięty przebieg. Ma on już 4 lata i 3500km na budziku, to według mnie coś nie teges w dodatku od handlarza... Ładnie wygląda, ale na zdjęciach. Nie wiadomo jak jest realnie.
) Co mam wybrać, wszyscy mówią że Kymco jest super ma silnik hondy nie zawodny itd. ale Chińczyk ;/
Kto Ci naopowiadał bzdur że Kymco jest chińskie ? Kymco to bardzo dobre sprzęty i śmiało mogę powiedzieć że mogą konkurować z innymi markowymi skuterami. Myślę że z tych propozycji które podałeś nie ma nic ciekawego. Kymco - prawdopodobnie cofany licznik, Suzuki - 99% ze katowane bo jak już ktoś wstawia przedłużki amorów, ściąga błotniki itd. to aby poszpanować kolegom a bez palenia gumy i stawiania na koło raczej się nie obeszło. Romet - używany chińczyk to najgorsza możliwa opcja.
Witaj dodge!Ja zanim kupiłem nowe Kymco Vitality,miałem mniej kasy i zakupiłem Rometa RXL 4T.przebieg 6500km.Dałem 2tysiące i myślałem że jestem zadowolony....dwa tygodnie nim pośmigałem po Warszawie,pierwsza trasa 90km w obie strony i w drodze powrotnej stracił moc.Zgasł i już trup,na szczęście 5km o domu już w Wawie!Poszedł do serwisu Rometa i po dwóch dniach się dowiedziałem:cylinder przytarty,sprzęgło złom,wał końcówka i pasek strzępy.Koszt naprawy ok.1300zł z robotą,Gość od którego go kupiłem dał mi książkę serwisową,skuter używany tylko do dojazdów do pracy,bez wypadkowy i przegląd ostatni przy 3000tysiącach.A po 6950 się skończył!!!Człowieku nigdy nie kupuj CHINOLA,a na pewno już używanego!!!!!!Część ich silników są z TERTURY,na 3000-4000tyś kilometrów i nowy silnik musisz wstawiać!!!!!A tak po za tym kolego KYMCO to nie CHINOL tylko TAIWAN i ta fabryka produkuje część dla HONDY!!!!Ja śmigam tą Vitalką jak szalony,co dzień i nadal rano po nocach z mgłą i zimnych już przecież odpalam ją o 6 rano od jednego strzała mi pali!!!!!Kup KYMCO sobie,to dobre skuty są!!!!Romet to gówno!!!!!!!!!!!!
Szukaj skuta w dobrym stanie,żebyś trochę pośmigał nim,a nie dla bajerowskiego wyglądu.Te Suzu to nie Katana tylko raczej Zakatowana ha ha!!!!Kymco człowieku Kymco.Pozdro
Robertonos to, że wszystko się sypło po 6500km to wina z tego co widzę, że ktoś tego skuta nie oszczędzał. Oczywiście mówię o pierwszym właścicielu. Ale i tak według mnie popełniłeś duży błąd płacąc za używanego chinola z takim przebiegiem 2000zł. Za 2000zł mogłeś mieć nówkę...
Robertonos musiałeś trafić na jakiś zakatowany egzemplarz od osoby która go nie szanowała. Ja swoim Rometem zrobiłem już 5000tys i wszystko ładnie chodzi. Wiadomo z elektroniką jest nieco gorzej, ale da się przeżyć
Wracając do tematu. Coś gościu kręci z tym suzuki, bo wymiana linki to koszt 20zł i 5 minut pracy więc możliwe, że cały licznik może być do wymiany.
P.S MichałWujak zablokuj jego IP, bo założył już parę kont i daje te linki, a tak to spokój i już wiecej nie będzie mógł pisać głupot.
Nie, Ja chce skuter który będzie mi już służył bardzo długo, do 16 (3lata) lub dłużej. A w dni robocze robię po 30km a w weekend'y czasem nawet z 100. Więc chciałbym już nawet po oszczędzać w takim razie przyszły sezon żeby w jeszcze następnym kupić już sobie własnie KYMCO S9 L/C, lub Bet&Win ale raczej wybiore S9.