Właśnie rozglądam się za sprzętem na rozpoczęcie przygody z motocyklami i potrzebowałbym trochę porad w doborze, ponieważ im więcej o tym myślę, tym mam większy mętlik.
Generalnie motocykl będzie służył w tygodniu na dojazdy do pracy, ok. 15km w korkach. W weekendy fajnie byłoby też gdzieś pojechać się zrelaksować. Jeśli by się dało na tym wyskoczyć gdzieś dalej niż kilkadziesiąt km to byłoby super, aczkolwiek nie wiem czy 125-ka się do tego nadaje.
Wstępnie przeglądałem różne propozycje i mam kilka wyborów. Kręcą mnie chopery, cruisery, ale też i coś w stylu naked bików. Niestety każdy ma jakieś minusy.
Propozycje nowych:
Junak M11 Cafe
Bardzo ładnie brzmi, a jest to dość istotny argument, ponieważ nie chcę, żeby sprzęt chodził jak kosiarka. Kolejnym plusem jest fajny wygląd. Niestety minusem jest mała kanapa i w 2 osoby w weekend się gdzieś wybrać może być problem.
Junak M11
Nie wiem jak brzmi, aczkolwiek że mimo wszystko pewnie będzie mu daleko do brzmienia Cafe. Plusem są dwa wygodne miejsca. Nie wiem czy będzie wygodny do miasta, bo jednak tam między autami spędziłby najwięcej czasu.
Junak RS 125 Pro
Jest to już zupełnie coś innego niż powyższe. Nie wiem czy to przypadkiem nie będzie chodziło troszkę jak kosiarka? Ogólnie też nie jestem fanem dużej liczby plastików, aczkolwiek wydaje mi się, że do miasta będzie lepszy od powyższych.
Romet RCR
Wizualnie fajny, aczkolwiek wydaje mi się dość mały. Nie jestem jakiś bardzo wysoki (180cm), aczkolwiek wydawał się dość niski, a kanapa nie tak wygodna jak np. w M11. Ogólnie bardzo mi się podobał na zdjęciach, a na żywo już trochę mniej.
Używane:
Honda Varadero
Ogólnie motocykl wydaje się dość fajny. Duży i funkcjonalny. Można zamontować sakwy i polecieć trochę dalej. Aczkolwiek w tym samym przedziale cenowym co powyższe byłby on dość stary i boję się o to, że będzie trochę zabawy z obsługą, a od pon-pt musi być bezawaryjny.
KTM Duke 125
Wizualnie dość fajny, aczkolwiek nie wiem czy budżet pozwoli zakupić niezmęczony i w dobrym stanie egzemplarz.
Budżet jaki chciałbym przeznaczyć to max. 10.000 zł.
Brałem tylko powyższe marki pod uwagę ze względu na to, że słyszałem, że np. w Keeway-ach, Hyosungach itp. jest problem z ew. częściami. Podobno z Rometem jest to samo. Nie wiem czy to prawda? Z Rometa wybrałem RCR-a jako alternatywę z racji, że czytałem że siedzi tam silnik i skrzynia ta sama co w Junaku M11, więc nie powinno być w tym względzie problemu z częściami. Aczkolwiek zdecydowanie nie chciałbym sytuacji, że muszę czekać na jakieś części miesiącami, bo jednak sezon nie jest cały rok.
Może ktoś może polecić jeszcze coś innego, albo opisać własne doświadczenia o powyższych maszynach?