Po wypadku...

Kisiu1981 napisał:

Co do 2T to one może są zrywniejsze, ale smrodzą, dużo palą, oraz pracują jak kosiarki.
Izdebski, miałeś kiedyś 2T? Ja od siebie powiem, że jeśli używasz dobrego oleju do mieszanki, nie dolewasz go dodatkowo do paliwa (bo niektórzy tak robią, a nie wiem po co), masz prawidłowo dobraną świecę i wyregulowany odpowiednio gaźnik to co ma smrodzić i dymić? 4T wcale nie są cichsze. Może tylko na wolnych obrotach... A co do spalania to kolega Perfumek ma klon takiego jak mój tylko w 4T i pali tyle samo. Poza tym 2T są silnikowo dużo prostsze do ogarnięcia.
Natomiast w 4T fajne jest to, że potrzebuje on 0,75 litra oleju za 12 zł za litr raz na 2000 km, a mój zużywa 1 litr po 30 zł na 1000 km.
Oczywiście nikogo nie namawiam do polubienia 2T. Wyraziłem jedynie swoja opinię na ten temat.

Kumpel z osiedla ma Ludixa 2T. Olej wlewa w osobny dozownik. Skuter bardzo smrodzi. Czuć go już na 10 metrach. Od mojego 4T nic nie czuć. Mój chodzi ciszej, a jego jak kosiarka. Serio. No, ale przyznam, że ten jego skuter to ma kopa, i to dużego.

A jakiego on używa oleju? Maliniaka? Może ma coś źle wyregulowane... Zresztą - wszystko zależy od modelu i stanu skutera.

Kisiu1981 napisał:

A jakiego on używa oleju? Maliniaka? Może ma coś źle wyregulowane... Zresztą - wszystko zależy od modelu i stanu skutera.

Nie wiem, nie pytałem go o ten olej :D Zapytam przy okazji.

U mnie kiedyś pod oknami turecka młodzież jeździła na czymś tak śmierdzącym, że ledwo dało się w mieszkaniu wytrzymać. Grunt to odpowiedni olej.

Jeszcze w temacie ubezpieczenia.
Jeśli gość miał OC weź te dane od policji i normalnie zgłoś szkodę komunikacyjną u ubezpieczyciela tego faceta.
We wniosku piszesz o szkodzie na pojeździe, na osobie i za straty moralne jakie poniosłeś w związku z tym, że koleś zostawił Cię na ulicy po kolizji, w szoku pourazowym itd. Gromadź całą dokumentację ze szpitala, im więcej tym lepiej, a potem załączysz to do wniosku o odszkodowanie.
Jeśli zostanie orzeczona wina kolesia to masz po kłopocie i trochę kasy w portfelu.
A policja zapewne ze swojej strony zrobi co do nich należy w związku z oddaleniem się gościa z miejsca zdarzenia, który zostawił rannego na środku drogi.

To, że szybko się zawinął to ma jakieś drugie dno, typu właśnie podwójny gaz. Od sądzenia są w demokracji sądy nie policja, także się tak nie wymądrzaj i nie psiocz na forum, bo gdyby nie chłopaki to byś nawet na policje nie poszedł.

Szkodę najlepiej zgłaszać z oświadczeniem sprawcy lub policji, bez tego mogą być cyrki.

2T śmierdzi?
Mi to nie przeszkadza, bo nawet tego nie czuję.
Jeżdżę na oleju Castrol 2T (czerwony) i starczy mi na jakieś 2000-3000.km.
A jeśli ktoś ma źle wyregulowany gaźnik, to jak dostaje za dużo oleju, to kopci. Proste
A jeśli chodzi o prędkość to 2T (Yamaha, Aprilia, Peugeot) osiągają znacznie lepsze prędkości niż 50-tki w 4T typu Toros, Romet, Zipp..
2T zawsze będzie miał przewagę nad 4T, chociaż jeśli chodzi o oszczędność to te drugie są znacznie mniej paliwożerne.
Przykładowo moja Aprilia SR 50 R ma 9,5 KM, a taka nówka 4T osiąga moc góra 3 KM
2 suw wykonuje ssanie, sprężanie, pracę i wydech w dwóch suwach (dlatego w tego typu silnikach ważne jest nadciśnienie i podciśnienie)
Zaś 4T wykonuje w/w procesy w każdym osobnym suwie tłoka.
A większe pojemności niż 50 rzadko są w 2T, ponieważ szybcjej ulegają zatarciu i jeszcze więcej paliwa pożerają
Mój kolega miał KTM 350 ccm w 2T, potężny jednocylindrowy silnik, prawie 40 KM, jak wbił bieg to mu spod nóg uciekał (dosłownie) a słuchać było z odległości kilometra ;)

Quantumek napisał:

Widzę że na tym forum siedzą sami znawcy którzy zawsze wiedzą wszystko od policji. Żegnam

Jeśli sam wiesz lepiej to po co głowę zawracasz na forum ? Jak jesteś takim znawcą to naprawiaj ten swój super skuter i jeździj do czasu aż rama się nie złamie , bo nie wierzę że w takim chińczyku rama nie odczuła uderzenia.

lucek71 napisał:

To, że szybko się zawinął to ma jakieś drugie dno, typu właśnie podwójny gaz. Od sądzenia są w demokracji sądy nie policja, także się tak nie wymądrzaj i nie psiocz na forum, bo gdyby nie chłopaki to byś nawet na policje nie poszedł.
Szkodę najlepiej zgłaszać z oświadczeniem sprawcy lub policji, bez tego mogą być cyrki.

Ja zgłaszałem do ubezpieczyciela baby jeszcze przed winą, aby zacząć już wcześniej naprawiać pojazd, który okazał się potem nie do naprawy. Zadzwoniłem normalnie do jej ubezpieczyciela zgłosiłem szkodę, powiedziałem co i jak, oraz dodałem, że sprawa jest jeszcze na policji, i, że 90% jest, że to jej wina. Przyjechał rzeczoznawca porobił zdjęcia, potem przychodziły pisma od niej z ubezpieczalni aby udokumentować, że to jej wina. Jak się potem okazało, że wina leży po mojej stronie to nie odpowiadałem na te pisma z jej ubezpieczalni, i sprawa po prostu została u nich zamknięta.
Lepiej zrobić, tak jak ja zrobiłem bo potem już można manewrować z pojazdem. A tak musi on stać i czekać do póki nie przyjdzie rzeczoznawca.

Dokupie plastiki do niego, widelec i sprzedam go. Powiem tylko kolesiowi że sktuer po wypadku.

DamianRysiek... napisał:

2T śmierdzi?
Mi to nie przeszkadza, bo nawet tego nie czuję.
Jeżdżę na oleju Castrol 2T (czerwony) i starczy mi na jakieś 2000-3000.km.
A jeśli ktoś ma źle wyregulowany gaźnik, to jak dostaje za dużo oleju, to kopci. Proste
A jeśli chodzi o prędkość to 2T (Yamaha, Aprilia, Peugeot) osiągają znacznie lepsze prędkości niż 50-tki w 4T typu Toros, Romet, Zipp..
2T zawsze będzie miał przewagę nad 4T, chociaż jeśli chodzi o oszczędność to te drugie są znacznie mniej paliwożerne.
Przykładowo moja Aprilia SR 50 R ma 9,5 KM, a taka nówka 4T osiąga moc góra 3 KM
2 suw wykonuje ssanie, sprężanie, pracę i wydech w dwóch suwach (dlatego w tego typu silnikach ważne jest nadciśnienie i podciśnienie)
Zaś 4T wykonuje w/w procesy w każdym osobnym suwie tłoka.
A większe pojemności niż 50 rzadko są w 2T, ponieważ szybcjej ulegają zatarciu i jeszcze więcej paliwa pożerają
Mój kolega miał KTM 350 ccm w 2T, potężny jednocylindrowy silnik, prawie 40 KM, jak wbił bieg to mu spod nóg uciekał (dosłownie) a słuchać było z odległości kilometra ;)

To samo u kumpla jest. Delikatnie da gazu i już leci jak szatan.
No, ale to trzeba samemu zdecydować. Czy chce się szybki skuter, wlewać mu olej, oraz płacić za benzynę 2x więcej, czy lepiej wolniejszy z niskim spalaniem. To wszystko zależy też od tego jak bogaty jest użytkownik sprzętu. Jak zarabia po kilka tys. i stać go, to niech sobie kupić takiego 2T, bo go stać na płacenie 2x więcej za benzynę. Jak taki typu ja - uczeń, który tuli każdy grosz to niech 4T bierze :)

Quantumek napisał:

Dokupie plastiki do niego, widelec i sprzedam go. Powiem tylko kolesiowi że sktuer po wypadku.

Najpierw to ty sprawdź czy rama nie zgięta. Jeżeli rama jest zgięta o nawet 1 cm to skuter będzie jechał na 2 śladach, będzie się przewracał, ściągał w różnych kierunkach. Trzeba zrobić specjalistyczną geometrie ramy np. w serwisie - mnie to kosztowało 50 zł. Po swojemu też są różne na to sposoby np. Oblej opony wodą, i prowadź go do prosto. Jak się okaże, że jedna opona w drugą nie wchodzi to rama zgięta. Poszukaj też na ramię roztrysków lakieru.

Ja tym skuterem wracałem do domu. Kierownica ledwo co skręcała, ale dałem rady. Skuter po prostej dobrej drodze szedł normalnie. Ale ide wyciągne skuter i popatrze czy rama nie jest zgięta poszukam odprysków. Jeszcze 1 pytanie: Policja powiedziała że przez miesiąc nie moge nic robić ze skuterem. Chodzi o naprawianie. Można to jakoś przyśpieszyć? Ponieważ zbliżają się wakacje a bez skutera to jak bez prawej ręki

A to niby czemu masz nie ruszać? Porobili zdjęcia? Tyle im powinno wystarczyć. Skuter jest zarejestrowany na ciebie czy na kogoś innego?
Jak na Ciebie to możesz go nawet wyrzucić na śmieci. To twoja własność. Jak na kogoś innego to ten ktoś inny może to zrobić.

Skuter jest zarejestrowany na tate. Policja nie robiła zdjęć. Policjant sprawdzał stan techniczny skutera i spisywał wszystkie uszkodzenia do których doszło podczas wypadku.

Quantumek napisał:

Skuter jest zarejestrowany na tate. Policja nie robiła zdjęć. Policjant sprawdzał stan techniczny skutera i spisywał wszystkie uszkodzenia do których doszło podczas wypadku.

Zadzwoń do nich i powiedz aby przyjechali i porobili zdjęcia. Wtedy będziesz mógł robić co chcesz z tym skuterem tzn. twój Ojciec.

izdebski12 napisał:

DamianRysiek... napisał:
2T śmierdzi?
Mi to nie przeszkadza, bo nawet tego nie czuję.
Jeżdżę na oleju Castrol 2T (czerwony) i starczy mi na jakieś 2000-3000.km.
A jeśli ktoś ma źle wyregulowany gaźnik, to jak dostaje za dużo oleju, to kopci. Proste
A jeśli chodzi o prędkość to 2T (Yamaha, Aprilia, Peugeot) osiągają znacznie lepsze prędkości niż 50-tki w 4T typu Toros, Romet, Zipp..
2T zawsze będzie miał przewagę nad 4T, chociaż jeśli chodzi o oszczędność to te drugie są znacznie mniej paliwożerne.
Przykładowo moja Aprilia SR 50 R ma 9,5 KM, a taka nówka 4T osiąga moc góra 3 KM
2 suw wykonuje ssanie, sprężanie, pracę i wydech w dwóch suwach (dlatego w tego typu silnikach ważne jest nadciśnienie i podciśnienie)
Zaś 4T wykonuje w/w procesy w każdym osobnym suwie tłoka.
A większe pojemności niż 50 rzadko są w 2T, ponieważ szybcjej ulegają zatarciu i jeszcze więcej paliwa pożerają
Mój kolega miał KTM 350 ccm w 2T, potężny jednocylindrowy silnik, prawie 40 KM, jak wbił bieg to mu spod nóg uciekał (dosłownie) a słuchać było z odległości kilometra ;)

To samo u kumpla jest. Delikatnie da gazu i już leci jak szatan.
No, ale to trzeba samemu zdecydować. Czy chce się szybki skuter, wlewać mu olej, oraz płacić za benzynę 2x więcej, czy lepiej wolniejszy z niskim spalaniem. To wszystko zależy też od tego jak bogaty jest użytkownik sprzętu. Jak zarabia po kilka tys. i stać go, to niech sobie kupić takiego 2T, bo go stać na płacenie 2x więcej za benzynę. Jak taki typu ja - uczeń, który tuli każdy grosz to niech 4T bierze :)

W moim przypadku budżet na paliwo dla mnie jest bardzo okrojony, więc nie jesteś sam :)

Jeśli chodzi o spalanie 4T to każdy jego użytkownik z którym rozmawiałem mówi, że one palą nawet 3,5. Mojemu kumplowi z pracy mały czterosuw a'la Vespa pali 4,5. Mój co bym nie zrobił nie spali więcej niż 4,5. Przeciętnie zamyka się w 3,7.

Mój na razie spala poniżej 3 Litrów. Jak zacznie palić ponad 3 litry to będę się przejmował. Jak dla mnie przy jeździe z manetką prawie cały czas na 2/3 i czasem na 3/3 i spalaniem 2,94 nie jest źle, ale i też nie szałowo.

Ja tankuje za 10 zł (przeważnie) i starczy mi na jakieś 100 km, czyli w moim przypadku ok. 5 dni jazdy (łącznie z weekend'em)
Kiedy jest ładniejsza pogoda to wleję sobie za 20-30 zł i potrafię tak zrobić jednorazowo coś koło 100-150 (dokładnie to nie wiem) ale jeżdżę dopóki bena się nie skończy :D