Witam, mam problem ze skuterem.
Jechałem w ulewie i momentami go przymuliło, oczywiście przez wodę w filtrze.
Przyjechałem do domu i wszystko ok, na drugi dzień skuter zdechł nie pali, rozebrałem go i wyczyściłem filtr z którego jeszcze trochę wody wyleciało.
Poskładałem filtr i założyłem, oczywiście nie pali. Gażnik może zalany/brudny ale zobaczyłem czy nie zalało jeszcze świecy, wyczyściłem ją i test czy jest iskra ?
Po teście na dwóch świecach iskry niema, poczyściłem kostki założyłem świece, fajke i kręce na rozruszniku i nic.
Wracam do kostek i przypadkiem złapałem za minus z akumulatora a on cały gorący, czym więcej krece tym kabel bardziej gorący...........Fu.k
Myślę że cewkę szlak trafił ale tak szczerze to po omacku strzelam.......
Proszę o pomoc.
skoro cały jest gorący to gdzieś musi być spięcie , musisz dobrze poszukać. Sprawdz też czy bezpiecznik nie poszedł.
bezpiecznik cały, od tego zacząłem kolego.
a co do spięcia to biorę to pod uwagę bo kabel się gorący się robi, tylko jak raz mi się zapchało odwodnienie akumulatora i pływał to z świateł migająca choinka była.
Myślałem że np. cewka się spaliła i taki efekt jest ale co ja tam się znam ;-(