Wiem, że Toros to nie Yamaha. Jak się rozkraczy, to najwyżej dopcham go z powrotem do sklepu. Niby jest wykonany przegląd zerowy, więc na razie nie planuję go rozbebeszać. Jutro wieczorem wstawię jakąś relację. Pozdro i trzymajcie kciuki, żeby trafił mi się dobry egzemplarz.
I jak ? Kupiłeś go ? Kiedyś można się gdzieś razem przejechać , bo mieszkam niedaleko Ciebie ( Czarnowo , druga miejscowość od Bydgoszczy w stronę Torunia)
http://imageshack.us/a/img191/6149/uy0t.jpg
http://imageshack.us/a/img687/6854/37bl.jpg
Skuter kupiony. Na początku nie chciał zapalić. Sprzedawca twierdził, że nie ma paliwa. Dopchałem go na bipi i zalałem, uwaga, 5,5 litra(bak ma 5 litrów). Skuter odpalił bez problemu z kopa, ponieważ stał w realu od lutego, a jeszcze wcześniej stał w jakimś magazynie, więc akus wyładowany. Zrobiłem 3 rundki na parkingu stacji i wszystko super. Potem dopchałem go do kumpla i zrobiłem na prywatnym osiedlu kilka kilometrów :D. Skuter teraz stoi u niego w rowerowni. Zdążyłem jeszcze go zarejestrować. Jutro rano lecę ubezpieczyć i w drogę. Ogólnie jak na razie to jestem pozytywnie zaskoczony. Skuter w miarę zrywny, ładnie odpala, nic nie trzeszczy. Jutro jeszcze wezmę go w jakąś małą traskę i zobaczymy jak jeździ na prawdę.
Fajna edycja mi się trafiła. Z czarnym fotelem i czarnymi felgami. Hamulce nawet dają radę. Przedni trochę słaby, ale tylni jak do oporu się hamuje, to koło się blokuje.
Też mam F 16 i jak na razie to padł tylko czujnik hamulca za 5 pln i żarówka od świateł mijania za 7 opuściłem po dotarciu iglice o jeden ząbek pali ok 2 l.Ogólnie brak zastrzeżeń jak na skuter za 1500 pln.Do roboty mnie wozi i przywozi więc nie narzekam chociaż dopiero dwójka z przodu i wszystko przede mną. Raz złapałem kapcia z tyłu ale to chyba moja wina pracuje na stolarni i jakiegoś wkręta załapałem.Odblokowałem dopiero po pierwszym tysiącu i tyle mogę poradzić więc taboret chyba w porządku,LWG
ip3gs16 - to nie powinno tak być. Hamować powinno się przednim hamulcem. Drugi jest "pomocniczy" - musisz wyregulować ten przedni, bo to on jest najważniejszy przy bezpiecznej jeździe.