Pierwszy wypadek i pierwsze plastiki :(

Witam,
Właśnie wróciłem do domu po moim pierwszym w historii jednośladowej przygody wypadku. Facet zwolnił i odbił do lewej krawędzi więc chciałem wyminąć z prawej i jak byłem praktycznie na jego wysokości to wrzucił prawy migacz i skręcił. Wiem moja wina i głupota bo nie wyprzedza się z prawej ale byłem przekonany, że skręci w lewo - mam nauczkę na przyszłość. Zarysowałem mu bok i urwałem kawałek plastiku z lusterka.

Niestety po mojej stronie gorzej :/ Całe plastiki nad kolka (nie osłony klosza tylko tego po bokach) są do wymiany (wyrwane ze śrub) I chyba dojdą do tego jeszcze progi ale muszę zobaczyć. Nie wiecie ile skasują mi za to w serwisie mniej więcej?
Skrzywiony kluczyk był i obłamana ta plastikowa obręcz dookoła stacyjki ale wszystko działa więc chyba nie będzie trzeba wymieniać. Wiecie też gdzie ewentualnie szukać używanych plastików gdyby nowe okazały się zbyt drogie?

Mnie dalej boli górna część lewej ręki (urwałem nią lusterko) i lewa noga. Co śmieszne moje obrażenia są przeciwne do skutera bo on ma zmasakrowaną prawą stronę głównie od uderzenia o krawężnik i asfalt a ja lewą od auta :)

Co do wydarzenia to wezwana policja wszystko spisane 220 zł mandatu dla mnie i tyle. Całe szczęście że nie uderzyłem w nic głową bo niestety na razie śmigam na gratisowym kasku który nie wytrzymałby pewnie upadku z więcej niż 2m. I raczej na razie jestem zmuszony do niego bo pierw muszę flotę na plastiki ogarnąć :(

LwG!!

a jaki to skuter ?

Zipp quantum :)

Właśnie wróciłem ze szpitala bo ręka tylko się pogarszała. Na szczęście po prostu dość mocno obita temblak na 10 dni i dwa tygodnie bez jazdy na skuterze + do końca miesiąca ze sportów to jedynie pływanie mogę. No cóż mogło być gorzej :)

ja wczoraj też miałem wypadek swoim fighterkiem. Ruszając nie zauważyłem samochodu, który jechał. Wyjechałem patrze auto i leże. Amortyzator rozwalony i kierownica pogięta. w samochodzie reflektor rozbity i cały bok wgnieciony. Ja ani podrapany nie jestem.

Jak widać musimy bardziej uważać na drogach :) Jak kierownica i amorki to podejrzewam, że za naprawę trzeba będzie nieźle wybulić nie? Całe szczęście, że Ty cały.

LwG :)

Wiesz. Zaprowadziłem go do mechanika. Wstępnie powiedział, że do 500 zł zrobi.

W sumie za dwa tygodnie będe miał go w domu jak części przyjdą. A tak pozatym jest dobrze.

LwG ;)