Ja kiedyś miałem niegroźną glebe na ogarze 200. była czysta tafla lodu a ja gaz do dechy, zarzuciło dupe i położyłem sie razem z motorkiem. Mówie niegroźna bo prędkość była ok. 10km/h :D. Nic się nie stało ani mi ani rometowi :P. Taki fail
lucek71 napisał:
(...)
Ktoś z Was jeszcze jeździ na skuterze w taką pogodę?
Ja. Cały czas, niezależnie od pogody. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja gdy na jezdni jest z 10mm śniegu, albo lód.
Ciepła kurtka, spodnie i rękawiczki i jest spoko.
Do tego zimówki założone, więc można śmigać.
genbi napisał:
ja na swoim benzerze (dosć dawno bo miesiac temu) wylądowałem w rowie bo niezauwazylem kolesia ktory szedł poboczem (było ciemno i zero latarni a on nie miał ani jednego odblasku) uderzyłem w niego odbiłem sie i razem z motorem wylądowałem w rowie tak ze reflektor był tuż nad moją głową (coś jak bym salto przez kierownice zrobił)
nic takiego sie nie stało jedynie to mocowanie lampy sie skrzywiło ;)
A... A co z tym gościem co szedł poboczem?
Jak jest dodatnia temperatura to całkiem przyjemnie się jeździ, choć ostatnio są dość mocne podmuchy wiatru. Ale na śniegu to masakra i zero przyjemności, byle by się nie wywrócić.