Witam mam problem ze skuterem, mianowicie chodzi o to, że podczas jazdy jezdzi dosyć wolno. Nie wiem co może być przyczyną, kiedyś potrafił zamknąć licznik 80-85 nim jechałem jak sie dobrze bujnął na prostej drodze, a teraz 60-65 to jest maximum. Dodatkowo bardzo zwalnia jak jedzie pod górkę, dosłownie byle jaka górka a on ledwo jedzie a na prostej tak jakby wolno na obroty wchodził(tutaj moge kręcić manetką do końca a on na to nie reaguje - przyśpiesza tak jak on sam chce czyli bardzo powoli), dobrze jedzie tylko z górki wtedy tez i na obroty dobrze wchodzi a pod górke traci moc. Ostatnio czyszczony był gaznik, potem na nowo wyregulowany ale nic to nie dało, kolor świecy można powiedzieć, że idealny. Wymieniony był kabel zapłonowy. Nie znam sie za bardzo na skuterach ale irytuje mnie to więc chciałbym zasięgnąć porady, ma ktoś może jakieś sugestie z bardziej doświadczonych użytkowników? pozdrawiam
może cylinder sie zużył i moc spadła.
czy tutaj dobrym rozwiązaniem byłaby wymiana cylindra np. na 70cc ?
dobrym rozwiązaniem by było sprawdzenie obecnego cylindra bo to może wcale nie to. dużo rzeczy ma wpływ na moc i nalezy to posprawdzać
wykręciłem cylinder, w środku cylindra są ryski, małe ale są jak dotykam palcem to nie czuć nierówności natomiast na tłoku czuć w niektórych miejscach nierówność odczuwalną gdy przejade palcami, nie jest szorstkie ale czuć, że nie równe, pierścienie są luzne i tak jakby wychodziły poza obwód tłoka, chociaz moge sie mylić bo wcześniej siedziały pewnie równo przed wyciągnięciem. Czy to jest wina nierównego tłoka że on stracił na mocy?
zmierz kompresje a nie gmeraj palcem
jest zatarty nie bede mierzył kompresji bo bym musial to skręcać spowrotem, a skoro zatarty to do wymiany
a więc tak, wymieniłem cylinder wraz z tłokiem i pierścieniami, kupiłem cały zestaw 50ccm jest to cylinder żeliwny. Skuter odzyskał moc, czuć że aż rwie go do przodu, pod górke nie zwalnia a wręcz przeciwnie - przyśpiesza. Wygląda na to, że teraz wszystko jest ok. Zrobiłem już 110km jeżdżąc 50-55km/h czy mam czasami mu depnąć na dotarciu czy lepiej przejechać te 400-500km jezdżąc powoli? manetke kręce na 1/3 możliwości i raz tylko rozpędziłem sie do 60km/h jezdzic tak do konca dotarcia czy coś zmieniać w tym zakresie?
jak ty na świeżym cylindrze już ciśniesz po 50km/h to ja sie mocno obawiam o stan tego cylindra. na żeliwie powinienneś zrobić 700-800km zanim zaczniesz go pałować. Przyjete jest że żeliwo ddociera sie około 1000km.
jak ja prawie w ogóle manetką nie przekręcam a on tyle jedzie, wątpie żebym kręcił nawet na 1/3 raczej to jest cos jak 0,5/3 inaczej to stałbym w miejscu albo jechał 20km/h