Siemka. Mam problem z moim sf2. Gdy skuter jest zimny to do 10km/h ma takiego kopa że dupe urywa. Potem między 10-20 km/h ma taką przerwę (Tak jakby odcięcie) i Potem powyżej 20km/h znowu dostaje kopa i idzie dalej. Potem jak silnik się nagrzeje to bardzo słabo rusza, muszę mu odkręcić manetkę na full żeby ruszył i do 5km/h rusza tak powoli a potem jest strzała i zamyka budzik. Dodam że gaźnik mam do czyszczenia bo jak skuter postoi z godzinę to wycieka z niego paliwo (z nadmiaru paliwa) i jak skuter postoi z dzien to ciężko zapala. Po jeździe potem zapala normalnie na dotyk (Z kopki go ręką zapale za 1 razem). np z 2-3h po jeździe to zapala na dotyk.
jak go możesz z kopniaka ręką zapalić to masz niesamowitą kompresje... i gaźnik do naprawy/regulacji.
Młody pewnie chodzi na *siłkę*, stąd u niego tak mocna ta... *graba*. ;DDD
Gaźnik i tak będe rozbierał bo mi się zawór nie domyka i mi ciągle leci benzyna z nadmiaru paliwa. I Jak jest zimny to go zalewa przy odpalaniu. I nie trzeba jakiejś nie wiadomo siły żeby go ręką z kopki odpalić potem.