bo ciebie nie obowiązuje znajomość płyty CD tylko Kodeksu Drogowego. A oprócz tego myślenie. Na logikę - skoro motorowery mają średnio 180cm-205cm to jakim cudem na 95cm ma się zmieścić jeszcze jakiś dyszel i przyczepka? Musi być 4m conajmniej.
biorąc pod uwagę twoją kompletną nieznajmość znaków i przepisów to własnie uratowali ci życie :)
... i nie dziękuj...
No tak...
Na zabawy z testami w kompie (czy na komórce), to sobie mogę pozwolić ja, ale ty nie powinieneś się opierać tylko na nich.
Kat. B mam od prawie 25 lat, kilka lat temu przeszedłem kurs na C (zaliczony bez problemu egzaminem wewnętrznym, niestety nie było czasu zdawać państwowego, teraz już po ptakach),. Teraz od wtorku zacznę zabawę na A (i też będę chodził na wykłady, chociaż teoretycznie nie muszę). Przejście pozytywnie testu zajmuje mi na C i na A tyle samo, max. około 2.,5minuty i robię to w ramach relaksu (np. w kiblu), ale ja cały czas jeżdżę, nieprzerwanie od ćwierć wieku, do tego czytam i staram się zapoznawać z nowymi przepisami.
Masz co robić chłopie, nauka nie skończy się nawet jak zaliczysz ten test. Na drodze poznasz jeszcze wiele rzeczy, do których nie ma w testach nawet śladu pytania :-)
I nie zaliczył i niewiele myśli zarazem, więc wypada jemu teraz zapoznać jakąś córkę młynarza czy coś w podobie. ;-)))
Nie każdemu dane jest zaliczyć... cokolwiek... nawet córkę młynarza :-)
Jednak Bóg istnieje :)
Dawno zdane, można to zamknąć :D