Witam serdecznie,
Skuter to 4t i problem polega na tym, że gaźnik nie zasysa paliwa. Paliwo stoi w wężyku i przy próbie odpalenia delikatnie tylko drga. Zassanie ustami przez wężyk podciśnienia nie daje nic bo można sobie wypruć płuca. Kiedy odłącze wężyk paliwa od gaźnika i zassam ustami bądź podłącze do króćca i nacisnę starter to leci ciurkiem. Wstrzyknąc bezpośrednio do gaźnika strzykawką też się nie da bo strzykawka odbija jakby nie było przelotu. Gaźnik wyczyszczony, rozkładany i składany już 5 razy i nic. Po zalaniu benzyny pod świecę odpala na chwilę, więc chyba awarii silnika nie ma. Skuter normalnie odpalał. Pojechałem na 10 dni na wakacje, wróciłem i klapa, nie odpala. Wężyk mam przeźroczysty, więc idealnie widać, że paliwko stoi w połowie wężyka i nie zasysa się do gaźnika. Ktoś miał podobny problem?
Możliwe ze uszkodzony jest kranik podciśnienia ( pompa paliwowa )
Możesz go znaleźć pod bakiem.
Spróbuj bo przeczyscić benzyną ekstrakcyjna i pzedmuchac sprężonym powietrzem powinno pomoc😁
kranik to kranik a pompa to pompa. nie mieszaj ppjęć.
to tylko zawór sterowany podciśnieniem a nie pompa
Czyli co wymiana kranika powinna pomóc? Pytanie tylko czemu jest opór przy próbie wstrzyknięcia paliwa strzykawką do gażnika i odbija to paliwo spowrotem.
Chyba, że coś źle podłączam i mi nie otwiera membrany w kraniku paliwa w gaźniku? bo jak odkręce tam te 2 śrubki i paliwa troche jest przed membraną, ale za polecieć nie chce.