OMG jakbym wiział swój pierwszy raz na ,otorze :d^^
Ja wczoraj zaliczyłem coś podobnego. Na mieście zaczął padać deszcz, więc wracałem do domu. Na ostatniej krzyżówce przed domem czerwone, więc się zatrzymałem z zamiarem skrętu w lewo w stronę domu. Zapaliło się zielone ruszam i na zakręcie nagle zaliczyłem szlifa. Nawet nie poczułem kiedy skuter się uślizgnął. Świadomość miałem dopiero gdy już leciałem ze skuterem na boku. Nie puściłem kierownicy prawą ręką i chyba nawet dodawałem gazu, a lewą się asekurowałem. Aczkolwiek po chwili “szorowania bokiem po asfalcie”, podniosłem skuter, zapaliłem go, poprawiłem rączkę hamulca (od wypadku wygięła się w druga stronę) i ruszyłem do domu. Straty jakie poniosłem w wyniku tego to: zdarte kolano i lewa ręka oraz rysy na skuterze i do wymiany rączka hamulca, która w wyniku szlifu po prostu pękła. Dodam jeszcze, że byłem niestety ubrany w krótkie spodnie 3/4, które podczas jazdy podwinęły mi się tak, że były nad kolanem oraz bluzę. Co ciekawe ubrań w żaden sposób nie uszkodziłem (oprócz upaćkania spodenek krwią z kolana). Pamiętajcie, żeby nie uciekać przed deszczem, gdy już zacznie padać. Naprawdę lepiej jechać powoli, uważnie i zmoknąć, niż zaliczyć szlifa. Pozdrawiam wszystkich!
Dodam jeszcze, że dobrze, iż jechałem z małą prędkością, bo nie zdążyłem rozpędzić się zbytnio ruszając ze świateł. Gdybym np. chciał zdążyć przejechać na zielonym lub na żółtym i nie zwolnił przed skrzyżowaniem, to straty mogłyby być poważniejsze.