Oczywiście,że nie musi być nudna. Można trzy miesiące spędzić radośnie wyszukując i naprawiając niezliczone usterki w chińskich skuterach:P
Masz coś do Chińczyków?
Ja będę to powtarzał do końca życia: Jak się dba tak się ma. Dziękuje dobranoc.
Dokładnie. W 90% przypadków.
Marka czy tez pochodzenia skutera to 50% sukcesu 25% to szczęśliwa ręka do zakupów i 25% to szacunek do sprzętu i tyle. I to co powiedział Kapuchon 100% prawda. Nawet ze złoma można zrobić cudo tylko troszeczkę kasy i umiejętności.