Bleee... fuj, jak możesz. Serio? O sobie też tak?
Ty też się ze mną nie napijesz? Jak Was tak mocno wkurwiam, to załóżcie wątek, zagłosujcie i wydupiam,
a jak dostarczam Wam jakiejkolwiek rozrywki i nie obrażam zbytnio, to bawmy się dalej.
To co, głosowanko za wywiezieniem arasza74 na taczce gnoju za wieś i kołek w dupę na drogę?
*,
H2SO4, to Wy mnie naprawdę na prezydenta chcecie...? Zamiast Grodzkiej...? Taka szansa, duma, nobilitacja... ech, dziękuję!
Za dużo szczęścia chcesz naraz i to zupełnie nie w tym temacie, ale miło było poznać ciebie. Z dość mocnym naciskiem na to, że jednak już... było. Było, więc to już minęło i kto wie czy jeszcze wróci to komukolwiek tutaj jako tzw. sentyment.
Pytaj o to za całego miecha, albo nawet za dwa. Niestrawność jelitowa to jest jednak przykra rzecz i jakiś czas się to jednak pamięta. ;P
Niestety nie należę do żadnego z klubów,chinoli,premium czy taiwan,bo żeby należeć trzeba posiadać a chwilowo pustki bo rynek śpi, no jest sym ale to lump i się nie liczy.Co do Twojej obecności to mi nie przeszkadza hulaj sobie zdrowo tylko czasami zwróć uwagę na zasrywanie komuś tematu jak tu,się pani Ania natrudziła a ty tak bez szacunku i jeszcze nas wciągnąłeś.
Hmmm... no cóż, przykro, śpieszmy się kochać przyjaciół, tak szybko odchodzą...
*
Dziwna sprawa Panowie, przyjemność mam z Wami od dni kilku, trochę pogadałem, miło było (mi przynajmniej).
WOMBAT ostry, krótko i przy dupie przyciąć potrafi, bez sentymentów, szorstko, ale z sensem i przyjazny to gość, jak ojciec prawie. Surowy, ale sprawiedliwy.
DRUID, PACI, WODZU... i reszta drużyny, fajni goście... ale Ty...?
Nie wiem, czy żartujesz, czy nie. Śliski jakiś mi się zdajesz, przyjemność to żadna była. PA!
*
PACI, sam zacząłeś piosenką z rana :-)
Przeanalizuj, kto tu bardziej zanieczyścił ten boski artykuł.
Staram się jak mogę trzymać BYSTREJ WODY i już tam spierniczam.
Arasz, wyluzuj chłopie. Pisałem Ci już, że twardy musisz być. Wombat też Cię ostrzegał w tej materii...
Ty masz serce na talerzu, a widać, że nie wszyscy lubią podroby...
Niektórzy wolą salceson, albo płucka i nic na to nie poradzisz.
O artykułach już nawet nie wspominam... Może świadomie są pisane pod gimbazę, amoże nie.
Dzięki Tobie to forum ożyło. Może nie wszystkim to odpowiada, ale wszystkim nie dogodzisz...
I musisz z tym żyć... I pamiętaj... Krasnoludowym prowokatorom mówimy nasze NIE!
Nie, spoko, z Leszkiem zaszło chyba nieporozumienie, nadinterpretowałem fakty.
Dostałem OPR. za język - i słusznie.
Dzieciaki tu wchodzą, a w pisanym lepiej się powstrzymać, szczególnie, że jest na to czas (na refleksję).
Pan łaskawy, nie skasował, a mogło już być bez pytania po zawodach.
Przesadziłem - przepraszam (wszystkich)... poza H2SO4, bo mi jakoś interfejs gościa nie pasuje, ale lubić się nie musimy.
Radę dam! :-)
Ja nie jestem syrop malinowy, żeby mnie tutaj wszyscy lubili. Ignoruj moje wpisy, wówczas będzie ci znacznie łatwiej. Taka moja mała rada.
-
Ja to widzę, że ty misiu kudłaty to lepiej walisz tutaj focha niż moja była.
I szczerze przyznaję, że takiego świra to już dawno tutaj na forum nie widziałem.
Masz ode mnie czwórkę z plusem za dotychczasowy całokształt swoich wypowiedzi.
-
Btw. Dość szybko broń swoją tutaj złożyłeś, więc jednak wrażliwiec jest z ciebie, ale twardy jakiś czas jednak byłeś. Co ugrałeś tutaj to już jest twoje.
Może więc nastał wreszcie czas, aby być samym sobą i nie grać tych różnych i jakże łzawych nutek pod bytującą tutaj w opór Załogę G?
Nie kolego, ja po prostu na życie miłym gościem jestem i założenia lubię każdego, kogo poznaję, nie udaję, nie chowam się, lubię sobie zajajczyć - najbardziej z siebie, bo nikomu w ten sposób krzywdy nie robię. Występuję zawsze we własnenj osobie i podpisuję się pod tym, co zamieszczam. Arasz to moja ksywa, tak mówi do mnie nawet moja matka i dzieciaki, 74 to rocznik. Dałem wam o sobie wszystkie informacje i nie żałuję, bo wielu tu poznałem bardzo fajnych gości. Ale mam wrażenie, że ty po prostu złym człowiekiem jesteś, szkoda. Jeśli się pomyliłem, to się może jeszcze będziemy mieli okazję obwąchać. Ale już bez wstępnej sympatii. Poza tymi wszystkimi wadami mam też jedną cechę, której nie lubię i w sobie zwalczam - niestety nie wychodzi. Szczękościsk.
*
Nie wiem jak Wy, ale ja robię wpisy, żeby mi ktoś odpowiedział. To nienormalne? Tu inne panują zasady? Wpisujesz, żeby cię ignorowano? Czy to się jakoś leczy, czy za późno i nie ma co sobie głowy zawracać?
Pobudka Psubraty, za oknem świt wstaje
Wszystkie kundle na dwór, prostować kopyta
Wyciągać z chlewików, stodół, stogów siana
Wszystko co tam macie, owijać kolana
Odpalać chinole, kymkacze, japońce
Macie pół godziny, zara wstanie słońce
Polatać czas jakiś okazja ostatnia
Zaraz do roboty zagna wszyskich karma
Więc nie szczędźcie siły i ducha nie traćcie
Wrócicie z roboty to włożycie kapcie
Na forum wejdziecie, poznacie smak bredni
Pomnicie poranek, nie będziecie biedni
Żaden chinolony, żadne inne wuje
Choć się bardzo stara, tego nie zepsuje
A ja, arasz mały, wsiowy głupek biedny
Roztopię się tutaj, w tym potoku bredni!
*
Szerokości!
No i od dzisiaj tak masz właśnie strzelać, właśnie tak!