Zdecydowanie tak. Zamiast na drodze to całą koncentrację tracimy na odkodowanie znaczeń. Ciekaw jestem czy ta idea Share space by udała się i u nas. Mam mieszane uczucia, bo to chyba jest zależne od kultury kierowców a z tą, jak każdy wie, bywa różnie.
Na pewno jest dużo prawdy w tym co autor artykułu napisał. Tylko czy u nas tak na prawdę ma znaczenie ile, jakich i co mówiących znaków znajduje się na naszych drogach, skoro więcej jak połowa kierowców i tak ich nie widzi, nie czyta, a jak już zobaczy to nie rozumie.
Też racja
jak dla mnie to może nawet być las ze znaków - byle by były mądre , miały sens i nie zaprzeczały same sobie bo takich u nas nie brakuje.
podpinam sie pod słowa Mario1. Znaków u nas dostatek ale myslachc na drodze coraz mniej. prostyprzyklad idac ulica sprobujecie wylapac ile samochodow nie mam wlaczonych swiatel mimo nakazu jazdy z nimi