Dokładnie. Najgorsza jest wielka dziura przy zakręcie. Jak samochód wyskoczy zza zakrętu ni jak jej ominąć i dalsza droga do domu z buta…
Mnie parę dni temu przydażył się nieciekawy incydent a mianowicie po wjechaniu w dziurę jakimś cudem odkręciła się śrubka od tylniego amortyzatora i amor się osunął na silnik i koło zablokowało, naszczęście przy bardzo małej prędkości. Dzięki Bogu był bardzo miły Pan, który pomógł i miał w garażu odpowiednią śrube i dokręciliśmy. Pozdrawiam
Niesamowity Pan! Naprawdę. Jestem w szoku, że ktoś Ci dając tak niewiele pomógł tak wiele:))
Niestety stan większości naszych polskich dróg nie daje powodów do zadowolenia z ich użytkowania ani kierowcom samochodów ani motocykli i skuterów. Niektóre odcinki są takie że nie ma gdzie ominąć tych dziur i bardzo nie można się rozpędzić bo trzeba uważać żeby nie wpaść w dziurę i w najgorszym przypadku nie złamać ramy albo urwać koła lub innej części.
Ostatnio jechałem modlińską (wawa) i najechałem bokiem opony , tak mnie bujneło że już myślałem że się wywale ,ale się udało zachować równowagę ( ta dziura jest mniej więcej na wysokości skuterlandu na prawym pasie ) pozdro