zdarzało mi się jechać windą przez krótki okres, kiedy musiałem wymienić klucz do garażu… mina sąsiadów na parterze bezcenna, kiedy wytaczasz się z windy ze skuterem :))
Sam czasami to wykorzystuję w miejscu, gdzie przejazd przez drogę reguluje sygnalizator, a za zawsze jest pusto (ale odstać swoje przed światłami trzeba). W tym miejscu albo przetaczam motorower po chodniku albo zjeżdżam na piaszczysty plac i przejeżdżam bokiem.
Ja też tak robię, że przechodzę ze skuterem przez przejście dla pieszych. Inaczej nnie dałoby się przeciąć Arkuszowej, gdzie codziennie chamiarnia jeździ.
Ja jednak radzę tym którzy mają zamiar zdać w przyszłości “prawko”, aby unikali tego typu udogodnień i starali się jeździć normalnie jak samochody, to wytworzy tzw obcykanie się z przepisami i człowiek uniknie złych przyzwyczajeń, ale ci którzy mają prawo jazdy to niech korzystają na potęgę po to są przecież skutery, aby w korkach nie stać