Wszyscy tacy cyrkowcy będą kozaczyć do pierwszego wypadku…później jak to zwykle bywa zaczną przestrzegać przepisów - mądry polak po szkodzie.
Zgadzam się z Tobą w 100% To co się wyprawia na ulicach Warszawy (i nie tylko) czasami włos na głowie jeży. Lekceważenie przepisów przez młodych skuterowców jest zatrważające. Jedyna nadzieja że wprowadzenie prawa jazdy AM i możliwość jego utraty trochę przytemperuje zapędy młodych gniewnych…
Arczi, tylko że często ten pierwszy wypadek jest ostatni. Potem dębowe deski albo kalectwo i życie na koszt Państwa… Ostatnio często widuję takich spieszących którzy na siłę pchają się między jadące obok siebie 2 tiry. Mało brakuje, jakieś lekkie trącenie i wciąga po koła. Taki tir miażdży jak walec. W zeszłym roku tylko w Warszawie były 3 takie wypadki (nie tylko ze skuterami) Kurczę chyba lepiej poczekać parę sekund i spokojnie przejechać, aż tak nam się spieszy ?
Witam was. Mam 13 lat i po przeczytaniu tego artykułu stwierdzam ze głupota lucka jest nieprzewidywalna czerwone a debil grzeje dalej, miał szczeście że skończylo sie na pasacie a nie na pokrowcu
Z tymi tirami to ciężkie życie.Ostatnio jechałem sobie a za mną od kilku kilometrów tir.Starałem się jechać blisko krawędzi jezdni i z trochę większą prędkością.Jezdnia dość wąska,tir zaczął mnie wyprzedzać i zarazem trąbić na mnie.Ale co ja złego zrobiłem? Miałem mu zjechać z drogi bo panisko jedzie? Wkurzają mnie te barany…
ALe są też ładne zachowania na drodze tak jak 2 tygodnie temu koleś w piaggio zip przypomniał mi o kierunkowskazie.
mimo, że mieszkam w małym mieście (4tys. mieszkańców), to i tak debili nie brakuje. niektórzy parkują samochody tak, że jeden pas zajęty, a ludzie po takich drogach jeżdżą po 100km/h (pozdrawiam pana z audi a6). czasami trzeba po prostu się zatrzymać i przeczekać, jeśli się nie chce wpaść na maskę auta. a co do skuterzystów w tym mieście - większość swoje maszyny “tuninguje” i potem popisuje się na mieście - już kilka latarni na rynku miało spotkanie ze skuterem
@ CactusMan - na takich kolesi jest sposób. Ja nie jade grzecznie boczkiem jak najbardziej z boku tylko normalnie środkiem pasa. Jade 50km/h więc zgodnie z przepisami i każdy kto jedzie szybciej to łamie przepisy i może mnie cmoknąć w tyłek. Gdy jedziesz bokiem to każdy próbuje cię wyprzedzić jadąc swoim pasem i spychając cię na krawężnik, a jak jedziesz środkiem pasa to ten co chce cię wyprzedzić musi normalnie zmienić pas i wtedy ma duży odstęp od ciebie. U mnie to działa w 100%
Arczi i tak powinno się jeździć w Warszawie !!! Środek prawego pasa żadnym skrajem tego pasa bo potem jak nagle wyskoczy dołek czy kratka to nie ma gdzie uciekać. A co do tych debili wymienionych w artykule to widzę takiego co raz na skrzyżowaniu Wałbrzyskiej z Puławską i też go światło czerwone nie obowiązuje ale do czasy.
studzienki to zmora polskich miast. W Niemczech jakoś tego problemu nie zauważyłem. A u nas, już kilka lat po remoncie drogi są studzienki pozapadane. Przykład - moja ulica. Kładziona była kanalizacja w 2010 roku, położono nowy asfalt. Już rok później studzienki były pozapadane, z jednym wyjątkiem. Jedna jedyna studzienka się nie zapadła. Ona się podniosła ! nie wiem jakim cudem ale jest wyżej niż asfalt. Chyba, że to asfalt tak opadł, nie wiem.
W Warszawie raczej ciężko jechać przy prawej krawędzi, wszędzie pełno dziur, studzienek (niektóre pozapadane ponad 10cm…)Jedynie na nowych ulicach jest to możliwe, jednak ja zawsze staram się jechać środkiem pasa. Wtedy jestem wyprzedzany w sposób zaplanowany, a nie na milimetry bo komuś się śpieszy.
U nas w Grójcu studzienki niestety są też na środku jezdni
Jeździłem dosyć długo po Atenach, tam każdy przejeżdża na czerwonym i nikogo to nie dziwi… Co kraj to obyczaj
zgodzę się, niestety, że pomimo, iż przepisy nakazują trzymać się prawej krawędzi jezdni, dla bezpieczeństwa trzymam się środka pasa, bo wtedy auta wyprzedzają mnie w jakimkolwiek odstępie, a jeśli nie to mam gdzie uciec.
u mnie w Poddębicach koleś jechał chyba gilerką na rądzie wyjachał przed tira NIEPSZEPISOWO bo tir miał pierwszejstwo a z drugiej strony radiowóz…