Oni chyba sami nie wiedzą kiedy zaczęli
Wolał bym aby to była kampania o nazwie: “Równe drogi”
OShon napisał:
Wolał bym aby to była kampania o nazwie: "Równe drogi"
Równe drogi to tylko u Niemców.
Kampanie tego typu są g…uzik warte. Założę się, że wypadków z udziałem motocyklistów w tym roku będzie więcej niż w ubiegłym. Kierowcę motocykla zrozumie tylko inny kierowca dwóch kółek i nieliczny odsetek pozostałych szoferów w samochodach. Dla “nadwrażliwego” kierowcy auta, którego minie setka poprawnie jadących wystarczy jeden “pusty bęben”, który postawi przed nim moto na jednym kole albo minie go na milimetry i cała “praca” tych pierwszych idzie na marne, a ten “nadwrażliwy” pod nosem, a potem w domu na forum rodziny i znajomych będzie wieszał psy na “dawcy organów”. Sam zjeżdżam motocyklom w korkach i przy wyprzedzaniu mojego auta. Jednak ostatnio byłem na pikniku w Międzybrodziu Żywieckim, gdzie przy głównej drodze znajduje się fajny ogródek piknikowy. Pogoda była piękna, to i motocykli cała masa. Zwracały na siebie uwagę nie tylko ilością czy wyglądem ale przede wszystkim strasznym hałasem. Niestety w Polsce panuje przekonanie, że moto musi być słychać z daleka. O ile pojedynczy motocykl w ciągu dnia da się znieść, o tyle kawalkady motocykli z wybebeszonymi tłumikami nie sprzyjają wypoczynkowi. W ten sposób motocykliści nabijają sobie niestety sporo ujemnych punktów. Nie zmieni tego żadna akcja. Dlatego twierdzę, że na tego rodzaju kampaniach ktoś trochę zarobi, a w rzeczywistości niewiele one dają.