OK super, ale cała ta gwarancja to raczej słaba akcja marketingowa. Co z tego, że na silnik mamy trzy lata gwarancji, jak cała reszta ma gwarancję na 6000 km, a to śmieszny przebieg. Junak daje gwarancje na 12000 km na całość, chociaż z mnóstwem wyłączeń, a SYM na dwa lata bez limitu km - też na całość. Wiadomo, że silniki 125 chińczyków to jednak najtrwalszy element całej konstrukcji. Moim zdaniem Rometowi bardziej zależy na dorobieniu serwisów, bo tak na moim przykładzie: w sezonie robię około 12000km czyli cztery przeglądy, co przez trzy lata (przy cenie około 200 zł za przegląd) daje kwotę 2400 zł. Nowy, kompletny sinik do większości rometów nie kosztuje więcej jak 1000 zł + montaż. Biorąc pod uwagę, że autoryzowane serwisy chińczyków przy przeglądzie ograniczają się w większości do wymiany oleju, naciągu łańcucha i osłuchania zaworów, to serwisowanie moto przez trzy lata zupełnie się nie opłaca. Warto wskazać również na wyłączenia gwarancji: Gwarancja nie obejmuje uszkodzeń skrzyni biegów powstałych w wyniku nieprawidłowej zmiany biegów podczas eksploatacji motocykla; uszkodzeń związanych z niewłaściwym serwisowaniem; silników, w których zastosowano inny niż zalecany olej lub pojazdów używanych z nieodpowiednią ilością oleju w silniku. Romecie, prezent klientom zrobicie jak dacie dwa lata gwarancji z wysokim limitem przebiegu, zamiast naciągać klientelę na drogi serwis z lipną gwarancją.
Romet i jego gwarancja to jedno wielkie wyłączenie z gwarancji; Do 6 tysięcy trzeba zrobić z 4-5 serwisów co daje już 750 zł…