szczerze mówiąc to przeczytałem ten artykuł i witki mi opadły. Oczywiście że jak się nic nie dzieje to się nie rusza gaźników/gaźnika (nawiasem mówiąc rozjechanie się gaźników może być tragiczne w skutkach a nie lekko przeszkadzające) tylko że oferty sprzedaży ^ z gaźnikiem po regulacji^ na ogół nie dotyczą motocykli w wieku 3 miesiące tylko kilkulatków. A tam już zasyfienie układu paliwowego jest znaczne. Takich tematów mam jeszcze kilka: - pompowanie kół - po co to robisz? - oddychasz - po co to robisz - naprawiasz zawieszenie - po co to robisz? też sie tych czynności nie robi profilaktycznie tylko dlatego że TAKA JEST POTRZEBA.
Mam wrażenie, że artykuł dotyczy ^dużych^ motocykli, gdzie czynności serwisowe są co 10-20K, a my tu w większości przypadków gadamy o 50ccm, 70, 90, maksymalnie 125. Chłopaki od motorowerów częściej zmieniają całe gaźniki (bo już się rozpadły), niż Pan Redaktor olej w swojej Afryce :-))) A grzebanie w gaźniku pierdzika, żeby wycisnąć z niego kolejne 5km ponad 45km/h to przykra konieczność :-)
Dokładnie tak wyżej Zulus pisze ze dotyczy dużych motocykli, ja wymieniłem w gaźniku iglicę i dysze- jest super. Strona się zmienia ze skuterowo na jednoślad (motocykle)
Panie Redaktorze przeczy Pan sam sobie. Na stronie Junaka znalazłem kompletnie niechcący takie coś http://www.junak.com.pl/blog/wpis/93/Junak-radzi--Jak-wyregulowac-gaznik-.html
a ja bzdur nie komentuję o po co mam na to kalorie spalać,już spaliłlem za dużo na ten wpis.