NO i zaczyna się zbieranie na 500 plus. jeden 100 drugi 200 i mamy 300 zl w plecy. Mam pytanie czy będzie to też toczyło kat a a2 i a1???
mnie bawią te ograniczenia inne niż na znakach. to chyba takie moralne - w duszy.
Cała masa bzdurnych przepisów i regulacji, kompletnie nie do sprawdzenia - aby wyrwać kilka złotych od ludzi.
Racja, przepisy są do bani. Ja przymierzam się do kat. A więc musiałem się tematem zainteresować i razi mnie np. konieczność powtórnego zdawania teorii. Samochodami przejechałem ponad 300 tys. km, na jednośladach ponad 30 tys. km (bezwypadkowo-odpukać) i mało, że muszę przejść powtórne badania lekarskie (chociaż na kat. B mam bezterminowe)za min. 200 zł, wyrobić jakiś durny numer w urzędzie komunikacji (W-wa Mokotów, kto był ten wie ile to czasu zajmuje), to jeszcze muszę przejść testy teoretyczne. Umyśliłem sobie, że na razie zdam teorię eksternistycznie, a jak będzie kasa pójdę na kurs praktyczny. Kupiłem dostęp do bazy pytań egzaminacyjnych i widzę,że od 15 lat nic się nie zmieniło. Trzeba rozwiązać wszystkie pytania z bazy i zdajesz 74/74. Kodeksu nie musisz znać, wystarczy że znasz odpowiedzi na pytania. I niech ktoś mi wytłumaczy po co kandydatowi do prawa jazdy kat. A wiedza o maksymalnej długości samochodu osobowego z przyczepą i inne pytania stricte dot. kat. B?
bo jak wyprzedzasz to możesz skalkulować jak długi jest przeciwnik i ile czasu to zajmie. :)
bartek84 też to przechodziłem i zastawiałem się na sensem niektórych pytań. Najbardziej zawsze bawiło mnie pytanie co zrobisz jak znajdziesz odcięty lub urwany palec na miejscu wypadku. Nie wiem jak wy ale ja nigdy w aucie (o motorze nie wspomnę) nie wożę worków z lodem