Nie tylko Ciebie to doprowadza do szału. Mój przykład sprzed tygodnia: Wracałem do domu (samochodem) po 2-tygodniowym pobycie w Niemczech. W tym czasie szybko człowiek się przyzwyczaja do wysokiej kultury jazdy i sam zaczyna tak jeździć. No więc przejeżdżam naszą granicę, jestem w Polsce. Po przejechaniu jakichś 50 km wjeżdżam z podrzędnej drogi na “ES-kę”. Rozpędzam się - na pasie do włączania się do ruchu - do 80km/h, mam włączony cały czas migacz że włączam się do ruchu, w lusterku widzę jeden (tylko JEDEN! JEDYNY!!!) samochód który jedzie jakieś 85km/h na… zewnętrznym pasie! Widzi mnie bo ja widzę jego gębę w lusterku. I co? W momencie gdy wchodzę na pas, ten debil TRĄBI i zaczyna mnie spychać na pas awaryjny! Ma dwa pasy do dyspozycji po lewej, ale NIE! Nie odpuści! Musi jechać tym pasem którym jedzie; nie ma zamiaru zejść. W efekcie musiałem dość mocno hamować bo skończył mi się pas rozbiegowy. A debil dodał gazu i pokazując mi środkowy paluch pognał przed siebie. Już wiedziałem: WRÓCIŁEM DO KRAJU. Brakuje mi co rusz tamtejszej kultury jazdy, tego poszanowania dla innych użytkowników dróg, wchodzenia na zamek, przepuszczania, nie siedzenia na zderzaku i tego wszystkiego czego nie ma u nas. No i każdy się do Ciebie uśmiecha jak Cię wpuszcza. Czy to inna planeta? Nie, to normalny kraj normalnych ludzi, a nie frustratów i wykolejeńców drogowych. Ech… żal d… ściska…
“nie mam prawka, bo mandat to tylko 300 zł”, nie 300 bo 500 zł sam dlugi czas jeździłem bez prawka i tu się z tobą musze nie zgodzić ze osoby bez prawka jeżdzą jak debile czesto są to osoby tkóre nie mogą zdać prawka z przyzwyczajeń na drodze widziałem jak egzaminator oblał kogoś za to że ustąpił pierwszeństwa choć nie musiał, najpiew zmienmy nauczycieli i egzaminatorów i wysadzmy wordy to może wtedy się poprawi sytuacja na drogacyh bo jak na dzień dzisiejszy to wydze tylko że wszyscy chą nam sie dobrać do … portfeli