Ponieważ się wiele wyjaśniło w tym przypadku to jeszcze cos dodam.
Tak istnieje cos takiego jak uznaniowość policji, jednak w przypadku mandatów (nie uogólniajmy na wszystkie działania policji ) policjant jest zobowiązany do podania podstawy jego wystawienia. I tu nie ma sie co kłócic i ewentualne sprawy wyjaśnia sie "post factum".
W tym jednak konkretnym przypadku funkcjonariusz powołując sie na ustawę dokonał obliczenia czegoś co w ogóle nie jest nigdzie uwzglednione. (przyjał odwrotnie współczynnik i podzielił masę przez moc) I w tym konkretnym wypadku uważam, że spokojne rozmowa i wskazanie błędu w założeniach załatwiłoby sprawę od ręki, bo funkcjonariusz działał niezgodnie z obowiazującym prawem.
@Wombat "Skoro nie spodobała mu sie deklarowana moc na skutek tego co twierdzi że widział - to mu sie nie spodobała i koniec. "
Zawsze można trafić na łajzę. Jednak w większości Policja głupia nie jest i nie jest zainteresowana skargami obywateli na jej działanie. Dlatego też zazwyczaj nie dochodzi do zatrzymań z powodu przekroczonej "na oko" prędkości tylko na podstawie pomiarów odpowiednim sprzętem. O ile policja ma prawo sprawdzić stan techniczny i na podstawie oceny "organoleptycznej" stwierdzić nieprawidłowości, to takiej kontroli nie jest w stanie wykonać w przypadku danych technicznych bo ich po prostu nie zna i nie ma do tego przesłanek. Stąd w większości wypadków przy rutynowej kontroli nie dochodzi to takich "kwestionowań". Przypadek Nimdy jest unikalny, bo oparł sie na niewiedzy bądź pomyłce policjanta w sprawie obliczeń (pojlicjant nie zakwestionował wartości samej mocy ani masy)
Nie dyskutujmy o ekstremach i wartościach brzegowych.
Wszystko pięknie, mam kat. C i D, - zrobiłem jeszcze w latach PRL w wojsku. Parę lat prowadziłem ciężarówki, od lat poruszam się yamahą DT50. Mam rozumieć, że ustawa mnie nie dotyczy ?
Wszystko pięknie, mam kat. C i D, - zrobiłem jeszcze w latach PRL w wojsku. Parę lat prowadziłem ciężarówki, od lat poruszam się yamahą DT50. Mam rozumieć, że ustawa mnie nie dotyczy ? pnowinow
Po cholerę piszesz to samo tutaj teraz? Czytałeś treść ustawy chociaż?