No i zasmakowałeś “ciekania” quadem;) ciężko komus kto nie próbował takiej zabawy opisać frajdę, ale może zgredy po tym filmie odrbine mnie zrozumieją bo ty Lechu już pczules i wiesz.zip fajny 4x4 rozlaczane wiec jak cena nie zabije to będzie mial branie; )
Leszek się dzikolesił, a moja kobieta się ze mnie śmieje, jak się ślinię na widok wesołego miasteczka... :-)))
Bo tobie to o wate cukrowa chodzi i inne takie:D, to sie dziewcze śmieje.
Ha, ha, ha...
A te zabawy quadem na śniegu, to niby co to jest, jak nie wata cukrowa, tyle tylko, że wersja dla gościa po 40? :-)))
Taka zabawa to lepsza od siłowni,po 3 godz w ostrym terenie to Panie tyle kalorii idzie że hoho,od razu byś kilka kilo zgubił na takiej zabawce,ciężej jak na crossie,a swoją drogą to może i Lechu spróboje jakimś crossem w terenie:)
Tak czy siak nie ma porównania do codziennej jazdy moto po miescie,tu były wygłupy na sniegu przez 30min i dostał popalić [w sęsie pozytywnym]
Nie korzystam z siłowni od 1 klasy LO, czyli... długo :-) A i to było tylko wtedy, jak nie można było trenować na wodzie. Wolę polatać ze szpadlem i słupkami betonowymi po placu :-))) Ale taka zabawa na quadzie może skusić :-) Sąsiedzi by mnie z widłami pewnie ganiali... :-)))
Raczej by sie chcieli przejechać:)
Nie sądzę. Po swoim terenie nie polatam, bo las (za gęsto), a po polu, to można dostać w kły (i słusznie) od właściciela. Pozostają gruntowe drogi, trochę tego w okolicy jest :-)