Gdy jestem w pracy, mój skuter czeka na mnie na chodniku i trochę głupio by się czuł przykryty, gdy obok niego stoi średnio dziesięć innych jednośladów bez żadnego przykrycia:-) Gdy mam nockę, kanapę przykrywam czarnym workiem na śmieci, żeby rano nie odsączać kanapy, tylko wracać do domu:-) Czarny wór przytrzaśnięty kanapą daje radę:-)
Też przykrywałem kanapę czarnym workiem na śmieci,ale jak był wiatr to ciężko było nasunąć i w ogóle. Polecam taki pokrowiec na kanapę: http://www.motocyklove.pl/pl/p/Pokrowiec-Louis-na-siedzenie-wodoodporny-L-XL/4120 Udało mi się kupić okazyjnie na allegro,polecam,zero problemów z mokrym siedzeniem,a po złożeniu do woreczka zmieści się nawet w kieszeni.
nowe obicia siedzenia wychodzi ~70zł lakier można spolerować a jak wyjdzie rdza to nic się nie zrobi
Plandekę wymieniam co dwa sezony, faktycznie się rozpada, płowieje. Ale plastiki są jak nowe, generalnie skuterek wygląda jakby miał 1/2 roku a nie 5. Ważne jest przykrywanie całego skutera po jeździe-najgorzej chyba działa słońce na plastiki. Blakną, kruszeją-naprawdę warto przykrywać a wydatek 50 zł co 2 lata chyba niewielki.
mnie mokra kanapa nie przeszkadza bo mam odpowiednie spodnie na motor, ale faktycznie warto przykrywac skuterek.