Ciekawy sprzęt ale nie wróże mu dobrej przyszłości
Ciekawy sprzęt, widzę potencjał do jazdy w zimie Nasuwa mi się parę pytań. Ile to waży? strzelam że gdzieś ze 150kg, jak nie więcej. Osiągi pewnie znacznie przez to będą ograniczone. Drugie pytanie brzmi, czy producent ma wersje z więszym silnikiem, i czy ze względu na posiadanie 3 kół będzie możliwość jazdy na prawo jazdy kat. B? Oczywiście B wtedy, kiedy byłby silnik większy niż w motorowerze.
Waży dokładnie 143kg, a więc sporo. Niestety przednie zawieszenie trochę waży, podobnie jak paka i blacha ryflowana. Z uwagi na trzy biegi to zgaduję, że v-max wynosi ok. 50-60km/h. Co do wersji z większym silnikiem to nic o tym nie wiadomo, ale taki sam silnik kompletny 125 można kupić za ok. 500zł i można wtedy wybierać, czy zostawić 4 biegi i nie mieć wstecznego, czy przełożyć tryb z oryginalnego silnika. Pewnie jako pojazd 3-kołowy można zarejestrować go na B, jeżeli ma wszystkie elementy niezbędne do posiadania przez pojazd dwuśladowy ;). Nawiasem mówiąc chętnie zobaczyłbym coś podobnego ale w wersji typowo do zabawy. Dwa koła z przodu, jedno z tyłu, bez zbędnych elementów masa wynosiłaby ok 120kg - z odpowiednim sinikiem miałoby to potencjał do zabawy latem czy zimą :).
Mozna by z tego riksze zrobic.
już widzę jak sie w naszym kraju na to rzucą… będą się w kolejkach zabijać że u-hu-hu w Tajlandii to może ale u nas- bez szans
taka masa i taki słabiutki silnik… Kiepściutko…
a mnie boli design:))
Jeżeli idzie o trójkołowce (z dwoma kołami na przedniej osi), to Piaggio Mp3 jest dla mnie liderem, tylko to nie jest pojazd “pracujący”. No i ta cena Samochody nowe można kupić tańsze
Pamiętam jako dziecko podobne samoróbki na bazie silnika WSKi, SHLki i Junaka. Zwykle jeździli tymi wynalazkami starsi panowie w bardzo długich płaszczach. Można ich było spotkać na postojach dla taksówek bagażowych. Zwykle realizowali oni małe przeprowadzki lub dostarczali kupiony mebel lub inny gabaryt. Kiedyś był deficyt wszystkiego taksówek i bagażowych także. Niepostrzeżenie zniknęli oni z krajobrazu Warszawy tak jak trolejbusy, Warszawy, Syrenki, Fiaty 124, 125, 126, 127, 132, Wołgi, Żuki, Nyski, saturatory z “gruźliczanką” i wiele innych reliktów przeszłości. Ja również nie wróżę temu pojazdowi w tej zabudowie przyszłości. Kupienie, wynajęcie lub wypożyczenie busa jest teraz dziecinnie proste i dostępne bez wychodzenia z domu.
Dychul trolejbusy nie zniknęły, jeżdżą w Tychach, Lublinie i Gdyni