Czysta brawura motocyklisty …
“pół sekundy później z szeroko otwartymi zwieraczami zobaczyłem” Hahahaha, które zwieracze miałeś szeroko otwarte? Leże i płaczę :D:D:D
No mi do śmiechu to nie było wtedy. Za to do popuszczenia jak najbardziej…
mnie też to rozbawiło. dobrze że jednak napisałeś ten artykuł z domu a nie szpitala
Polecam fajną stronkę http://poznajdate.com .Teraz ,kiedy emocje już opadły i wiesz ,że tamta chwila nie była Twoją ostatnią ,można zajrzeć dla zabawy
Tak , ale jak czytam na forum o odblokowaniach i ileż to polecialem na prostej a ile z górki to mam nieodparte wrażenie, ze ten jeżdżący okrakiem nie tak dawno przesiadl się z tuningowanego taboretu, tyle że bez prawa jazdy i wyobraźni.