Opinie: Maxi skutery: Klasa sama w sobie cz.2

W takim razie nie rozumię jak handlarze to robią, że za 4-letniego Burgmanna 150ccm przywiezionego BRD, z minimalnym przebiegiem, stan “igła” wiadomo po niemcu, który o sprzęcior dbał, bo 150-ką nie jeździ małolat, sezon nie trwa cały rok jak np. we włoszech więc przebieg musi być autentyczny-niski, z marżą wołają ok 1000Eu? 1000Eu za markowy skuter w stanie igła, to nie 3000Eu za chińczyka, choćby nie wiem jaki ten chińczyk był dobry, to jednak chińczyk. Tak że sorry za mój komentarz, bo nie jestem przeciwnikiem chińczyków, ale chińczyk poza tym że kupuje się go nowego, powinien być tani bo to jest główny atut chińczyka.

Tak jak Ci napisalem to chińczyk ale produkowany przez firme niemiecka,wiec cena niemiecka.Chcesz zobaczyc skuty to wejdz na eBay i zobaczysz jakie oferuja niemcy.Znajac ten kraj i ludzi juz troche bo jestem tu 3 lata nie wierze w okazje,kazdy sprzet ma przebieg ogromny.Jest ladny dobrze utrzymany ale tez nie kazdy, a kilometrow ma mase tu ludzie dojezdzaja do pracy codziennie po 200km, wiec policz ile to jest rocznie.W moim rejonie nie widze skuterow o pojemnosci wiekszej jak 50cm,byl jeden Burgman obok mnie ale pod plandeka i nie bardzo wiem jaka pojemnosc juz nie stoi.Skuterami jezdza tu ludzie starsi i to caly rok.Male skuterki sa po 600euro,a 125cm mozesz kupic za 1000 chyba Rex.

Handlarze kupują sprzęty z jakimiś usterkami, po wywrotkach, szlifach itd., których to Niemcom nie chce się naprawiać z racji ceny części, robocizny czy innego TUVu. Skutery naprawiają w Polsce aby było albo wcale i idą właśnie za ile idą, a kupują powypadki w Niemczech za połowę tego za ile tu sprzedają. Czasami przebieg jest prawdziwy, czasami kręcony - argumenty o książce serwisowej, którą coraz częściej się podrabia to też kiepski fant. Zazwyczaj najlepsze moto to takie kupowane od motocyklisty, handlarze potrafią mieć różne rzeźby i ulepy ponaprawiane byleby tylko sprzedać. Gdyby te skutery były takie super to znalazłby się na nie kupiec w Niemczech ;).

“Gdyby te skutery były takie super to znalazłby się na nie kupiec w Niemczech”… No nie dokońca tak jest, wchodzą nowe modele to jak ktoś ma kapuche kupuje nowy, a ten kiluletni do żyda, a kto kupi używany jak nie polak? niemców stać na wymiane dobrego na jeszcze lepsze…podobnie mają z autami że jak co 6 lat nie wymieni auta na nowe, to sąsiad dziwnie patrzy. Poza tym skutera z ogromnym przebiegiem łatwo wyselekcjonować chociażby po błyszczącym, wypolerowanym od portek obiciu kanapy lub wypłowiałych od promieni UF nielakierowanych elementach plastikowych, takich szczegułów jest mnóstwo i znawca nie ma wątpliwości co do autentyczności przebiegu.

Dalej uparcie twierdze ze lepszy jest nowy sprzet, mowie to jako czesty uzytkownik maszyn po przejsciach.A tez bardzo wazna sprawa dobrego sie nie sprzedaje,Niemcy potrafia liczyc pieniadze nawet ci co je maja.

Kolego Pietro masz racje ze wymieniaja auta po okolo 6 latach, a nawet wczesniej powodem tego jest przebieg i juz koniecznosc dokonywania napraw, ktore sa bardzo drogie.Jeszcze raz powiem dobrego sie nie sprzedaje.Sa niewatpliwie fanatycy, ktorzy wymieniaja auta bardzo czesto powodem jest to ze w krotkim czasie najmniej na nim traci, malo wydaje i zawsze ma nowe.

Dobra koledzy, proponuję przenieść dalszą dyskusję na forum - dajmy innym się wypowiedzieć o maxi ;).