Opinie: Kymco Bet&Win 50: Moja opinia po 10 000 km

Ja miałem Kymco New Dink 4T 50 ccm, zrobiłem w jeden sezon 13 000 i tak samo - zero problemów. Sprzedałem go userowi http://www.skuterowo.com/rymcymcym2009/ :))) W sumie go dawno nie pytałem jak mu się wiedzie z nim, ale podejrzewam, że OK.

Ciekawe Leszek gdzie nim jeździłeś. Szacunek za taki dystans. Też jestem ciekawy jak się dalej sprawuje maszyna i jak z awaryjnością.

A do autora artykułu. Kolejny przykład, że Kymco to dobra firma. Ciekawy opis, pozdrawiam.

Rysio mógł mieć takiego beduina...

Idę tropem autora. Na razie 2k km. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Przy odblokowywaniu nie zdecydowałem się jedynie na założenie większej dyszy w gaźniku. Dzięki temu spalanie zamyka się w przedziale 3,0 do 3,3. Ta wyższa wartość pojawia się przy jeździe w dwie osoby, a jestem dość masywny. Prędkość maksymalna (GPS) to przez to “tylko” 70-72 km/h, a z pasażerem około 65 km/h. Tuningu nie planuję, sprzedam go szczęśliwemu nabywcy za rok, bo moje marzenie to jednak Downtown :slight_smile:

Nie wiem czy to dobry pomysł przy odblokowywaniu pozostawienie zablokowanej dyszy,żebyś go przypadkiem nie zatarł.

Konsultowałem to z serwisem. Nie jestem typem użytkownika katującego maszynę. Do smarowania używam syntetycznego Motula. Zobaczymy jak dalej będzie przebiegała eksploatacja. W przyszłym tygodniu ruszam w dłuższą trasę ;)

Jak nie katujesz to nie lej syntetycznego tylko dobry półsyntetyk. W zupełności wystarczy. Przecież twój Beduin nie kreci 15 tysięcy obrotów więc używanie tak drogiego oleju jest troche bez sensu. Ale to tylko moje zdanie...

A poza tym Kymco swego czasu w ogóle nie zalecało olejów w pełni syntetycznych do swoich skuterów.