Jeżdżenie motocyklem na “długich” to nie tylko egoistyczny, ale przede wszystkim głupi i niebezpieczny zwyczaj. Aktualnie jeżdżę w większości na motocyklu i to właśnie tacy kierowcy, którzy oślepiają długimi światłami sprawiają, że nie czuję się bezpiecznie. Mało kiedy zdarza się, żeby dane postępowanie było nie tylko niezgodne z przepisami ale również jednocześnie głupie i niebezpieczne. Nie rozumiem co tym ludziom trzeba tłumaczyć? Jestem pewien, że gdyby ktokolwiek z nich został w ciągu dnia czy w nocy oślepiony długimi światłami w centrum miasta to pierwszy podniósłby raban o braku kultury i stwarzaniu zagrożenia dla ruchu drogowego.
Opinie: Kiedy wróci karta motorowerowa i czy motocyklista może jeździć na długich: FAQ#11 Skuterowo.
Kochani nie przeginajcie w drugą stronę. Założę się że pytającemu chodziło o jazdę na długich w DZIEŃ a nie w nocy. Po pierwsze nie podejrzewam nikogo o taki idiotyzm (jazda w nocy) po drugie każdy samochód z naprzeciwka zgasi jedno długie oczko skutera w sekundę (każde auto szybciej oślepi skuterzystę niż na odwrót). Dodam że sam jeżdżę na długich w dzień w kamizelce a też jestem często niezauważany. No i w życiu by mi nie przyszło do głowy siłować się w nocy na światła z tirem czy z czymkolwiek. Nie ma się co nakręcać krzycząc o głupocie itp. Najpierw proponuję się chwilę zastanowić… Pozdrawiam.