Klasyka. Myślę, że koleś po prostu jest w szoku, dlatego się tak wydziera nieskładnie:D
ten kolo na skuterze bez kasku chyba jechał, ma koleś farta… zaczął się kłócić z kierowcą, ponieważ atak jest najlepszą obroną, od razu atakuje kierowce auta i ten nie wie co ma zrobić a świadkowie sądzą wtedy że to wina kierowcy.
musiała zadziałać mega dawka adrenakiny + szczęśliwy zbieg okoliczności - nietypowe autko , stosunkowo mała prędkośc … ale i tak MEGA fart
Nie no, jakby we mnie tak samochód walnął to bym na pewno nie stanął o własnych siłach na nogi ;/