O tym pisałem już chłopakom kilka dni temu. Latam po Wawie w korkach i w zasadzie NIKT poza kierowcami taksówek nie jest przyczyną moich stresów. Albo blokują, albo się wpychają, albo siedzą mi na ogonie dotykając rejestracji. Tak nie powinien się zachowywać zawodowy kierowca. Zawodowiec wie, czym może dla mnie (jadącego na rowerze, skuterze, motocyklu) skończyć się jego jazda na moich plecach. Badania psychologiczne kierowców zawodowych powinny eliminować z ruchu jednostki ze skłonnościami do ryzyka, anie być robione ^na sztukę^ Co innego szaleństwa ^cywila^ w puszce, czy na moto, a co innego psychopata za sterami w autobusie, busie, taksówce, ciężarówce, czy samolocie... Tam, gdzie ryzyko rośnie (przewóz osób, transport) nie powinno być tolerancji. Ograniczenie zdolnych do wykonywania tego typu pracy (przez eliminację z zawodu idiotów) być może wpłynęło by, na lepsze wynagradzanie tych ludzi, którzy w sposób odpowiedzialny są w stanie taki zawód wykonywać. To już sprawa podaży i popytu na rynku, oraz cudownej ^samoregulacji^.
*
EDIT:
No dobra, nie jest aż tak źle. Dziś dwie taksówki zrobiły mi w korku miejsce. DZIĘKI, Panowie! :-)
Kompletne niezrozumienie sytuacji. Taksiarz chciał zmienić pas na lewy ale nie dał rady całkiem zjechać (to swoją drogą świadczy o braku umiejętności przewidywania) bo przed nim stały samochody. Zdarza się. Generalnie kierowcy robią miejsce dla motocykli. W Warszawie w każdym razie. Nie jest źle. Ale nie wszyscy. 90 % tych co “stoją w poprzek” to ludzie spoza Warszawy, kobiety i taksówkarze. Z przewagą kobiet…
No dobrze, może był trochę złośliwy albo głupi… Ja bym go objechał z lewej strony.
wojtek, przecież on cały czas był w ruchu, tam zmieściłaby się ciężarówka. Zmiana pasa musi być zdecydowana , a nie powolna tak to można na autostradzie zjeżdżać a nie w korku.
Z przewagą taksiarzy :-)
Co ciekawe inni pracujcy samochodami (kurierzy, dostawczaki, nawet autobusy) - robią miejsce jak mogą.
Czyli nie do końca wynika to z rozdrażnienia od stania w korku całymi dniami, bo reszta też stoi. To chyba jakiś defekt zawodowy raczej :-)
Z niczym nie należy przesadzać... Zgadzam się z Araszem, że coś jest na rzeczy. Taksówkarze są statystycznie częściej autorami takich zachowań, niż inni kierowcy. Ale to jest tylko statystyczna nadreprezentatywność... większość taksówkarzy jeździ tak jak inni kierowcy i nie wyróżnia się negatywnie. Spotkałem się już wielokrotnie z pozytywnymi zachowaniami z ich strony.
Osobiście skłonny jestem złożyć to na karb stresu zawodowego, który - gdy się dłużej utrzymuje - robi z ludzi komunikacyjne zombi. Inna sprawa, że tacy to powinni już być eliminowani... ;)))
A zauważyliście jak fajnie dziękują kierowcy autobusów, jak ich moto wpuszcza? Chyba się tego po prostu nie spodziewają :-)
Ostatnio nawet piesi dziękują... To dość zabawne, ale bardzo miłe :-)
No, a mnie przy Poniatowszczaku zakoczył kierowca autobusu... który mnie na skuterze zaprosił do włączenia się do ruchu przed nim... znak nowych czasów... ;)))
I tak ma być, będzie miło i przy okazji bezpiecznie :-)
@wojtek_pl Jakby chciał zjechać na lewy pas to by to zrobił - widać, że prostuje koła będąc na linii i jedzie chwilę prosto. No i tak jak mówili - motocyklista wyprzedzał tylko na przejściu, na którym były światła.
Sprawa doczekała się dalszej korespondencji i oficjalnego wyjaśnienia oraz przeprosin ze strony korporacji SAWA. http://motormania.com.pl/newsy/kraj/szeryf-w-taksowce-blokuje-motocykliste-co-na-to-sawa-taxi/