Opinie: Jak się nauczyć jeździć na motocyklu 125: Ubranie (cz. 1)

Twoja opinia? A co tu opinia ma do rzeczy.
Ciekaw jestem jakie masz doswiadczenie w tym temacie i skąd wziąłeś te "mrożące" krew w żyłach przykłady.
Wydaje mi sie, że bazujesz na stereotypachi jednostkowych przypadkach.

A co do szkół jazdy, to modele pojazdów są dostosowane do tego jakie potem są modele egzaminacyjne, a te z kolei sa narzucone odgórnie, wiec akurat tu nie jest to wynikiem awersji do chińczyków.

Z kolei przykładów markowców o atrakcyjnej cenie pochodzących z Włoch i Francji, które są powypadkowymi składakami jest na forach zdecydowanie więcej niż złamanych kierownic w chińczykach.

Keeway to tez rasowy chińczyk, jedyne co go wyróżnia to fabryka w Chinach jest .... rządowa.

Raven napisał:

Twoja opinia? A co tu opinia ma do rzeczy.
Ciekaw jestem jakie masz doswiadczenie w tym temacie i skąd wziąłeś te "mrożące\" krew w żyłach przykłady.
Wydaje mi sie, że bazujesz na stereotypachi jednostkowych przypadkach.
A co do szkół jazdy, to modele pojazdów są dostosowane do tego jakie potem są modele egzaminacyjne, a te z kolei sa narzucone odgórnie, wiec akurat tu nie jest to wynikiem awersji do chińczyków.
Z kolei przykładów markowców o atrakcyjnej cenie pochodzących z Włoch i Francji, które są powypadkowymi składakami jest na forach zdecydowanie więcej niż złamanych kierownic w chińczykach.

Widzę Raven że ciężko cie przekonać do jakiegokolwiek innego poglądu na powyższy temat.. pomijając fakt że twoje wypowiedzi są mocno kontrowersyjne bo iść w zaparte broniąc Chińszczyzny to ze śieczką szukać takich ludzi, zastanów się dlaczego odgórnie na egzaminach jeżdżą markowe jednostki ? jestem ciekaw co mi odpowiesz bo coś czuje że usłyszę o ustawianych przetargach i przekrętach...

Z kolei jeśli chodzi o doświadczenie .. z moich wypowiedzi chyba wynika że skoro tak piszę to jakieś chyba doświadczenie posiadam.. nie sądzisz.. ? z koro tak argumentuję to nie jest to wyssane z palca, nie wiem skąd w ogóle takie twoje podejście że moja opinia jest nic nie warta bo kim ja jestem co ja wiem.. i od razu oburzenie. Do tego chyba służy Forum ie do konfrontacji czy kłótni tylko do przedstawienia własnej opinii twoją szanuję ale jej nie potrafię zrozumieć a twoje argumenty do mnie w żaden sposób nie przemawiają brak konkretów i precyzyjnych wypowiedzi na temat.

A co do Fabryki Keeway to nie wiem ile wiesz ale to była fabryka Hondy.. która do dzisiaj działa nie tylko jako Pełnoprawna fabryka Keeway ale również jako fabryka w której produkuje się części do Hondy, Maszyny jakość oraz postrzeganie finalnego produktu jest zupełnie inne niż w fabrykjach gdzie produkuje się silniczki np\" (139QMB/QMA) gdzie indziej spawa się klatkę gdzie indziej widelce a składa się w Polsce jak meble s ISKA

Nie jest moja intencją bronić chińszczyzny, ale sprzeciwiam się pisaniu czegokolwiek na ich temat bez konkretów na za sadzie .... bo tak sie mówi.
Co doświadczenia, to chciałbym je po prostu poznać, nie ma sensu dorabiać do tego teorii spiskowej.

Co do sprzętów na egzaminach, to tak juz to napisałem, kwestią jest np awaryjność i tu jak wspomniałem chińskie marki sobie nie radzą.

Jestem jeszcze ciekaw twoich przykładów na to
"Jak pisałem poniżej są marki Koreańskie czy Taiwańskie.. które nie kosztują majątku.. i cenowo są zbliżone do tych niepewnych chińskich najtańszych produktów."

Wg mojej wiedzy to akurat marki Koreańskie czy Tajwańskie sa konkurencyjne apropo stosunku cena/jakość dla "japończyków", "włochów", "francuzów", ale na pewno nie sa zbliżone cenowo do marek chińskich, bo są czasami znacznie droższe.

sosen - następne wcielenie Benka?
Sosen, w tym co piszesz jest racja. W sumie to sama racja. Już bez rozwijania dyskusji ile w Kymco pozostało jakości ile w Peugeocie zostało peugeota..itd.
Tylko że to sie nie bardzo odnajduje w naszych realiach ekonomicznych. Twoje Zbliżone Cenowo do najtańszych chińczyków tajwańczyki to jest 1600 za Torsa w markecie i 4500 za Kymco. Dla mnie 1600 czy nawet 2500 wciąż nie jest zbliżone do najtańszego 4500. Wiec albo uprawiasz świadomie demagogie albo nie do końca zdajesz sobie sprawę z realiów. A powoli robi sie powszechna opinia że nowe Kymco te tańsze też rewelacją nie są (silnikowo OK ale detale, przełączniczki, pływaczki...itd- a to w zasadzie jak z chinolami z krwi i kości).
Realia...
realia są takie że byłem wypoczywać w pięknej podkielckiej wiosce (nawet ładna, PKS 3-4 razy dziennie - wypas :) i tam jest chinoli więcej niż much i komarów łącznie. Jak sie trafi coś markowego to ma z 10 lat swobodnie na karku. Śmigają tym małolaty, wożąc innych małolatów. Kwestie kasków, rękawic i bezpieczeństwa to tam czysta fikcja... już nawet pomijam - włos się jeży ALE.
Ale gadałem jednocześnie z gościem który tam po tych wioskach robi taki sklepik obwoźny. I facet mówi jak przez ostatnie lata obserwuje jak tam region/społeczeństwo biednieje. Mówi że jeszcze kilka lat temu woził owoce (banany, pomarańcze..itd) i szły. Teraz ma na to zbyt prawie zerowy. Wozi na worki ziemniaki i cebule. Cytrusy zabiera głównie na zamówienie dla takich letników na prywatnych kwaterach jak my.
Dla nich 4000zł na skuter to abstrakt. Kupują chinole lub używane chinole, nikt sie nie bawi w jakieś przeglądy i gwarancje, naprawiają sami po stodołach albo małolaty małolatom i jest kłopot dojazdowy z głowy dla rodziców. Cena to 101% kryteriów wyboru.

Wszystkie moje wypowiedzi są podparte przykładami dla mnie to jest konkret . Sam zauważyłeś że "Co do sprzętów na egzaminach, to tak juz to napisałem, kwestią jest np awaryjność i tu jak wspomniałem chińskie marki sobie nie radzą."

Warto zrobić proste zestawinie maszyn naszych rodzimych "Polskich" z np najtańszą moim zdaniem nową i rozsądną firmą Keeway która jak słusznie zauważyłeś to też Chińszczyzna.. tylko przy bliższym poznaniu.. znacznie lepsza.. jak że inna. ponieważ chińczyk chińczykowi nie równy i z tym się chyba ze mną zgodzisz. Nie będziemy się tutaj chyba przekrzykiwać, w argumentach co lepsze za jaką cenę sprawa jest prosta.. przeciętny polak szuka czegoś taniego i jak się nadarza okazja to i nowego.. i tutaj receptą jak z nieba spadają "polskie" marki z cenami do przyjęcia.. i w tym miejscu warto się zatrzymać i pomyśleć.. hmmm przecież mogę poczekać 1 sezon dozbierać trochę pieniążków bo różnica cen to nie jest kilka tysięcy a najczęściej 1 góra 2 tysiące.. mowa tutaj o nowych sprzętach, a nie rynku wtórnym. Ja tutaj nie zachęcam do kupna Markowych sprzętów za 10 tysięcy złotych, Tylko na szukaniu alternatyw które jeżeli decydujemy się już na Polskiego Chińczyka.. to stać nas na niego.. to dozbieranie jak mówię 20 % więcej nie będzie problemem.

Ale Wombat trochę jak to mówią pojechałeś po bandzie.. wiadomo jak jakie są realia w naszym kraju tylko tutaj rozmowa toczy się że tak powiem w kontekście nabywcy "klasy średniej" nie prowincji gdzie wiadomo że zawsze wygra najtańsza opcja. Racja że Najtańsze modele tak że szukają kompromisów.. ale to co najważniejsze i to co zaważa na bezpiecznej jeździe jest.. nie potrzebujesz licznika z diamentową wskazówką czy rączek ze stali nierdzewnej.. Ale pod twoją wypowiedzią podpisuję się rękami i nogami.. Realia są jakie są.. trochę patrzę przez swój pryzmat i swoje otoczenie.

Sosen - do poczytania.
http://www.skuterowo.com/chinski-skuter-na-pewno-taki-zly/

sosen215 napisał:

Ale Wombat trochę jak to mówią pojechałeś po bandzie.. wiadomo jak jakie są realia w naszym kraju tylko tutaj rozmowa toczy się że tak powiem w kontekście nabywcy \"klasy średniej\" nie prowincji gdzie wiadomo że zawsze wygra najtańsza opcja.

No i doszedł jeszcze podział klasowy.
Czasem ludzie kupuja coś taniego bo...... wystarczy, nie muszą sie lansować , świecić marka i są w stanie znieść kilka znieść kilka wad, mimo że ich stać na coś wiecej.
Chińskie motocykle mają wady: ergonomia, toporność wykonania, usterkowość, ale części osób rekompensuje to właśnie cena.
Pisanie o nie nadawaniu się do jazdy, czy z założenia niebezpieczeństwie z niej wynikającym jest zupełnie nieuzasadnione.
Nie ma to pokrycia w żadnych profesjonalnych testach ani statystykach, a przynajmniej ja takich nie znam.

Mi na przykład nie odpowiadaja wady chińskich motocykli i zapewne nie kupię żadnego z nich jako główny sprzęt ( tu obecnie preferuję KYMCO), ale z doświadczenia wiem, że jeżeli chodzi o jazdę na takim sprzęcie to tak tragicznie wcale nie jest.

Swoją drogą to temat dotyczy odzieży motocyklowej, ochronnej - a nie sprzętów, ich jakości itp. :)
Raven, proszę się dopisać do listy i nie dyskutować już :))

Tak się składa że byłem posiadaczem 3 \\\"polskich\\\" chińczyków każda innej firmy za każdym razem wmawiałem sobie to co opisujesz w tym artykule i jak to mówią do 3 razy sztuka nie trafiłem na żaden felerny egzemplarz.. bo raczej 3 razy trafić na dziadostwo się nie da. Dajesz mi do poczytania artykuł z 2012 nie sądzisz że to mocno nieaktualne i nie na czasie spostrzeżenia ? dlaczego teraz wszyscy chcą przekonywać o tym że tani chińczyk dobry jest jak nie jest. dobry na chwilkę na 1 góra 2 sezony bezawaryjnej jazdy.. - i to jest dla mnie sprzęt dla zamożnego.. bo stać cie na wymiany podzespołów co jakiś czas czy nawet nowy sprzęt co 3 lata - potem już konkurs części i konserwacji itp.

\\\"O awaryjności skutera nie mogę wiele powiedzieć bo ona po prostu nie występuje, albo nazywając to inaczej, jest żadna.\\\" - tylko fakt że zrobiłeś tuning i przy okazji pewnie wiele innych poprawek o których nie piszesz bo sam cylek nie wystarcza do takiego zabiegu.. - uśmiałem się po pachy, co wy palicie dajcie namiar bo naprawdę chciałbym żeby tak było :) niech któryś z was odwiedzi serwis motocykli skuterów w okolicy.. albo inaczej zatrudni na praktykę przyuczenie.. pooglądajcie sobie podzespoły po 1k kilometrów chinola a tajwańca czy koreańca.. nie mówiąc już o markowcu, te różnice trzeba zobaczyć od kuchni popatrzeć podotykać wymacać jak to mówią, pooglądajcie sobie bendix po każdym tysiaku nabitym w skuterku, wyciągnijcie sobie wałek korbowy.. porozmawiajcie z ludzmi w serwisach ludźmi którzy w tym siedzą na co dzień nie raz na rok zaglądają pod pokrywę. i wciskajcie im ten kit co tutaj to gwarantuje wam że narobicie sobie wstydu. Tyle z mojej strony.

A Ty dalej nic nie rozumiesz :)

Dlaczego na polskim rynku czyli Europejskim.. nie ma Chińskich samochodów... wiem usłyszę że chwilkę lobbing , korporacyjne zagrywki polityka itp.. trochę tak.. ale głównie chodzi o bezpieczeństwo, Skutery, motocykle to trochę nisza u nas na naszym rodzimym rynku więc jest wolna amerykanka.. nie tak dawno dopiero.. wprowadzono przeglądy.. i dobrze bo przynajmniej jest przesiew chińskiego dziadostwa na drogach.. które to według was nie jest złe dla początkującego kierowcy skutera czy motocykla, argumentacja do pozazdroszczenia naprawdę. Przecież artykułów o tym jak to Chińsczyzna nie nadaje się do bezpiecznej jazdy jest tyle że braknie mi miejsca na wpisy tutaj wy nie rozumiecie o co mi od początku chodzi... o czym był temat.. bo trochę zboczyliśmy... chodzi o bezpieczeństwo.. czego oczekuje człowiek jak siada na maszynę.. jakiegoś zaufania do niej.. wielu z was ma już obycie z wieloma motocyklami skuterami.. ale taki nowy nie ma.. i posadzicie go na Polskiego chinola i puścicie w traskę do okoła Polski... nie sądzę.. bo wróci pociągiem, Motocykle 125 to nie skutery.. to już maszyny do wycieczek podróży i też taki przeciętny nabywca właśnie w takim celu będzie kupował maszynę.

maxell napisał:

A Ty dalej nic nie rozumiesz :)

Rozumiem.. coś co ma sens szanowny panie maxell

to czy tajwańczyki zawsze mają to co ważne dla bezpieczeństwa i jest to wysokiej jakości... miewają przygasający silnik, niesprawne wskaźniki...to jak w chinolu. Ok- silniki są powiedzmy lepsze (jeszcze). Ale czy mamy pogląd na wszystkie ich wady skoro jeździ ich jakiś mały procent?
Im częściej ostatnio oglądam nowe tajwańskie produkcje tym więcej tam rozpoznaje elementów z mojego chińskiego Junaka. Ale trafia do mnie że pozostała reszta której w nich nie rozpoznaje -jest lepsza
Bo na prowincji zawsze wygra najtańsza opcja..hmmm..byłeś kiedyś na Warszawskiej prowincji pod nazwą Konstancin albo Łomianki ? :)
W każdym razie ja NIE BRONIĘ chińczyków i nie będę pisał jakie świetne one są. Natomiast rozumiem argumenty przemawiające za zakupem chinola.
Dozbierać jeszcze sezon 20%..fajnie. Ale to oznacza jeszcze sezon nie jeździć. Albo jeszcze sezon dzieciaka odwozić/dowozić... nie wiem czy to oszczędność. Trafia do mnie argument osoby która nie jeździła nigdy i jest przekonana że i tak go położy (nie raz) wiec nie bedzie szlifować yamahy za 7 tyś tyko chinola za 2tyś. Jeżeli to ma być zabawka do miasta gdzie jest komunikacja to niezawodność nie jest tak istotna. Zawsze można sie przesiąść w autobus 300m dalej. Jeżeli ktoś - tak jak ja - wrócił do dwu kołek po 20latach przerwy niekoniecznie przekonany czy to wciąż dla niego - to jaki jest sens wydać xxx kapuchy na nowy markowy skoro być może zaraz bedzie sie go sprzedawać albo bedzi stał.
Może też być tak że nie ma szans na dozbieranie tych 20%. Szansa na zakup jest tu i teraz za tyle na ile sie ma (nie żadko nie chińską używkę tylko)...a za rok to tej kasy możenie być. Weź pod uwagę specyfikę grupy docelowej.

czego oczekuje człowiek jak siada na maszynę...

Że za 1500zł w zakupie dowiezie go na ogół tam gdzie chce. Tego oczekuje. Zrozum.

zobaczysz co bedzie ze 125.
Nowe bedą szły romety i junaki. Drugą grupą bedą używańce z zachoda nie przekraczające 6-6,5 tyś zł bez względu na wiek. Taki magiczny próg zakładam.
Po dwu latach wszystkie z tych używańców które bedą wymagały naprawy bedzie *po tuningu*. A to dlatego że ten co wydał 6 a nie 14 na skuter 125 nie wyda 1500-czy 1900 za fabryczny cylinder tylko kupi zamiennik.
Dla mnie 125 to wciąż pierdzikółko na mniasto. tyle że mój szanowny 100kg tyłek swobodniej wciągnie na górkę.

Wombat napisał:

czego oczekuje człowiek jak siada na maszynę...

Że za 1500zł w zakupie dowiezie go na ogół tam gdzie chce. Tego oczekuje. Zrozum.

za 1500 :) - niezła komedia.. znajdź mi takiego zadowolonego posiadacza maszyny za 1500 zł.. po 5 latach ekspolatacji.. nie mówie o szarej masie ze wsi tylko o normalnych ludziach.

sosen215 napisał:

Motocykle 125 to nie skutery.. to już maszyny do wycieczek podróży i też taki przeciętny nabywca właśnie w takim celu będzie kupował maszynę.

No to mnie rozbawiłeś - 125 do podróży...czy Ty kolego w ogóle jeździłeś czymś takim, czy znowu opierasz się na wypocinach przeczytanych gdzieś w internecie od *znawców tematu*. Pewnie, można w podróż i 50-tką do Grecji się wybrać, ale na pewno ludzie nie będą takich sprzętów brać po to by jeździć na nich nie wiadomo w jakie podróże i jeszcze pewnie w dwie osoby :) - osobiście bym się nie wybrał. Jak Wombat napisał, to ciągle typowo miejski pojazd.
A wywalić się też wolę na chińczyku za kilka tysięcy niż na markowym sprzęcie za kilkanaście - mówię o cenach nowych pojazdów.

sosen215 napisał:

nie mówie o szarej masie ze wsi tylko o normalnych ludziach.

Schodzisz kolego na niebezpieczny temat.

Wombat napisał:

zobaczysz co bedzie ze 125.
Nowe bedą szły romety i junaki. Drugą grupą bedą używańce z zachoda nie przekraczające 6-6,5 tyś zł bez względu na wiek. Taki magiczny próg zakładam.
Po dwu latach wszystkie z tych używańców które bedą wymagały naprawy bedzie *po tuningu*. A to dlatego że ten co wydał 6 a nie 14 na skuter 125 nie wyda 1500-czy 1900 za fabryczny cylinder tylko kupi zamiennik.
Dla mnie 125 to wciąż pierdzikółko na mniasto. tyle że mój szanowny 100kg tyłek swobodniej wciągnie na górkę.

I to jest przerażające.. a wystarczy ludzi trochę uświadomić i myślę że ta twoja statystyka była by zupełnie inna, uważam że wielu ludzi ma w tym kraju jednak głowę i rozum, i nie kupi tego dziadostwa.. ze względu na swoje ciężko zarobione pieniądze właśnie. Ale co tam trzeba napędzić "Polski" produkt.. a jak.. Polak głupi biedny kupi. bo co mu innego zostało jak nie najgorsze chińskie dziadostwo. może za bardzo wątpicie.. może nie jest tak źle, a te wasze argumenty dopiero są wyssane z palca.. prawda jest taka że biedny polski robotniek.. nie man awet na chiński skuter.. bo to przecież kilka tysięcy a co dopiero na 125.. więc nabywca takiej 125 ma jakąś już kase na to przeznaczoną lub przeznaczy.. na bank B kategorie więc i samochód.. idąc dalej szuka czegoś na wycieczki i na miasto.. prawda ?? a nie do roboty czegokolwiek co go tam dowiezie bo taki to sobie kupi chinola i będzie szczęśliwy ale my nie o takiej grupie użytkowników tutaj mówi prawda temat dotyczy 125 cm.