mam nadzieję, że tym razem będzie ok. ba ! musi !
Nie warto oszczędzać - szczególnie na sprzęcie który ma nam służyć w pracy. Ja od początku leję Castrola i efekt jest taki że silnika nie ruszyła nawet jazda non stop 50km w 30 stopniach w cieniu. Życzę powodzenia ze sprzętem i w nowej pracy.
Kisiu, zacznij pisać książki. Artykuł czyta się z wielką przyjemnością. Życzę Tobie aby pech odwrócił się od Ciebie. Przez 2 sezony mój Mustang z 79 roku buntował się. Od początku Tego sezonu wozi mnie bez najmniejszej awarii. Tylko smaruje łańcuch i leje mieszankę. Mam nadzieję, że i od Ciebie pech odwróci się. Ja zagroziłbym bzyczkowi, że jeszcze jeden taki numer i wyląduje na złomie.
Natomiast Pancerka buntuje się jak może. Przy składaniu silnika pękł karter i wychodzą wciąż drobniejsze problemy, które muszę rozwiązywać. Ale i ją wyleczę z kompleksów i odwrócę pechową passę.
Kisiu, wątpię aby powodem zatarcia Twojej maszyny było użycie oleju Statoil. Chyba że to był olej do smarowania łańcuchów pił, a nie silników 2T
Dzięki za słowa uznania. To chyba głównie wpływ tych Trzech Koron Mocnych. Może zostawię sobie puszkę na pamiątkę żeby w przyszłości dawała wenę:-) Ja też wierzę, że pech się odwróci, bo to już normalnie, kurza twarz, jest tak, że nie wiem, no! Jeśli chodzi o olej to już też nie chcę oszczędzać, bo po podliczeniu wszystkiego jestem mocno na minusie. Teraz będę lał dobry olej półsyntetyczny (zauważyłem, że na tym chodzi najlepiej) - Platinum, ewentualnie Castrol. Jeśli chodzi o ten ze Statoilu to naprawdę - na nim było tragicznie. To był Low Smoke do 2T. Sprawdzałem go. Już na Mixolu lepiej chodził. Ale tak to jest z naszymi sprzętami. Prędzej czy później coś się zaczyna dziać. Jak to się mówi => nic nie jest wieczne. Teraz mi z przekładni zaczyna cieknać…
Cieknie z przekładni, to pewnie też wina oleju…? Co do Mixolu masz rację, Simson ojca przejechał na tym oleju 17tyś.km i po rozebraniu do czyszczenia z nagaru cylinder wyglądał jak nowy, bez progu i rys. Czyli można oszczędzać na oleju
Nie wiem, czego to wina. Pewnie kiepskich materiałów użytych do produkcji skutera. Co do mixolu to zdjęcie po przejechaniu na nim 4000 km jest na górze. A więcej ich zamieszczałem, wcześniej w swoich postach. Była po prostu zapieczona smoła. Może dozownik podaje za dużo oleju ale coś mi się zdaje, że regulacji nie ma…
W artykule napisałeś, że to po oleju Statoil…
Tak, 4000 km na Mixolu tak uczyniło ale ostatecznie zabił go dodatek oleju ze Statoilu. Gdy spuszczałem olej ze zbiorniczka najpierw siknęła niebieska struga, a potem właściwy olej. Nie wymieszały się po prostu. A smoła powstała z Mixolu i Elfa minerała (bo jego też jakiś czas lałem).
Jak mógł zabić go dodatek oleju ze Statoil, skoro oleje nie wymieszały się…? W moim posiadaniu był nie jeden dwusuw, zawsze jeździłem na Mixolu lub Lux 10, do remontu nawijałem 6 razy więcej km.i na olej nie narzekałem
Nie wiem jak ale tak było. Znalazłem stary olej i zamiast się go pozbyć to dolałem. Serio. Może ten dozownik podaje za dużo oleju… Może to od dolewania od czasu do czasu oleju do benzyny… W każdym bądź razie miałem tyle smoły, że nie mogłem zdjąć cylindra z tłoka ani wybić sworznia z tłoka.
Z pewnością taki wygląd tłoka świadczy o dużej ilości oleju w paliwie, a Ty jeszcze dolewałeś do zbiornika… Czyli problem nie tkwi w “złym” oleju, ale w jego zbyt dużym stosunku do paliwa. Cylindra z tłoka nie mogłeś zdjąć, bo trzymała go uszczelka (uszczelka potrafi skleić cylinder do karterów). Sworznia się nie wybija, lecz wyciska specjalnym ściągaczem. Wybijając sworzeń możesz skrzywić korbowód, potem będziesz się dziwił że przyciera Ci tłoka i winę zwalisz na “zły” olej
Acha. Wiesz, wymianę kitu robiłem z człowiekiem, który się na tym zna i robił to już… Zresztą staraliśmy się wybijać jak najdelikatniej. I nie chodzi o problem z oderwaniem cylindra od karterów tylko o wyjęcie starego tłoka z cylindra. U mnie jest tak - spalanie wynosi od 2,8 do 4,5 litra na setkę. Ilość podawanego oleju jest niezależna od spalania, a zużycie wynosi 1 litr na 1000 km. Ostatnio w ogóle mam problem, bo zauważyłem, że olej nie jest spalany całkowicie. Przez dwa dni wręcz kapało z tłumika wszystkimi możliwymi miejscami. Teraz jest jakby lepiej ale koniec rury wciąż jest mokry. Lałem Castrol Power1 Racing, a teraz przechodzę powoli na Platinum. nie wiem czy mam lać minerał żeby wszystko uszczelnił? I dochodzę do wniosku, że jeżeli tyle osób leje Mixol i wszystko jest ok to chyba nie ten olej jest zły tylko z moim skuterem coś jest nie w porządku. Ale co?
A poza tym dodam, że ostatnio jest bardzo słaby, a kopka miękka więc jakby kompresji nie miał… Wydaje mi się, że to ten nadmiar oleju tak go dławi ale czy to możliwe?
Pewnie słaba jest kompresja? Tłok ciężko wyszedł, może był zatarty? Trudno coś powiedzieć po opisie, no ale skoro robiłeś to z kimś co się na tym zna, powinien wiedzieć co jest
Tak naprawdę stary tłok i cylinder nie nosiły śladów zatarcia. Jedyne co to wszystko było posklejane smołą z resztek nie spalonego oleju i powstałej z niego smoły. Kompresji nie mierzyłem ale po mocy sądzę, że nie jest najlepiej. Dolałem dziś środka do czyszczenia silników i układu paliwowego i trochę go odmuliło. A tak to traci wolne obroty i nawet gaśnie, choć nie zawsze.
Czyli wszystko jasne. Prawdopodobnie zapieczone masz pierścienie tłoka i dlatego nie ma kompresji. Musisz zdjąć cylinder, wyjąć pierścienie i wyczyścić rowki tłoka. Najlepiej to zrobić twardą szczoteczką do zębów z użyciem benzyny. Zapieczenia po wewnętrznych stronach pierścieni też musisz usunąć, np delikatnie zeskrob osad scyzorykiem. Pierścienie założone na tłoku, po nacisku palcami powinny wracać do pozycji wyjściowej, czyli muszą być sprężyste, jeśli tak nie jest, nie będzie kompresji i silnik będzie słaby. Podstawa to dobrze wyregulowany gaźnik, aby silnik 2T nie był zalewany paliwem z olejem, bo proces zapiekania pierścieni będzie się powtarzał.
Nie chce mi się wierzyc że to po oleju Statoil. Jestem lekko w strachu bo kupiłem własnie butelke - low smoke 2T. Kosztowała 30 zeta wiec nie jest najtańszy. Swoją droga tani nie znaczy zły na Orlen semisyntetic 2T (po 16 PLn) zrobiłem juz 15 tys km bez problemów i w upały i trasy po 50 km bez jakichkolwiek oznak spadku mocy. Po twoim artukule zastanawiam się czy nalać tego Statoila - czy ktoś na tym jezdzi?
Dzięki, Pietro. Ja i tak miałem zebrać się do rozebrania silnika i wyczyszczenia oraz przy okazji wymiany pierścieni na trochę lepsze. Jeśli chodzi o gaźnik to iglicę opuszczę na sam dół. Zauważyłem, że gdy doleję tego środka czyszczącego silnik to trochę lepiej chodzi. Może on czyści te rowki, nie wiem. Inca, nie lej tego oleju. Pierwsze objawy po zalaniu Low Smoke: -spadek wolnych obrotów, -zwiększenie spalania, -gorsze zapalanie, -spadek mocy. Ja myślałem, że mi szlag silnik trafił, bo sądziłem, że ten olej ma parametry zgodne z opisem na etykiecie. Nalałem wtedy Mixolu i silnik jakby ożył. Jeśli chcesz możesz spróbować. Ja tylko opisuję swój przypadek.