Jeździłem i nic specjalnego poza tym że bez kasku można zasuwać a tak to trzeba wajchy jakieś cuda robić aby odpalić
Jak się jeździ bez kasku, to potem zatoki bolą. Kask jest lepszy od najlepszej czapki. Chociażby z tego powodu i tak bym jeździł w kasku.
Bartholomew, racja. Stwierdziłem to samo wiele lat temu na nartach :-)