Opinie: Bezpieczeństwo: dlaczego kask (nie)powinien być zakładany przez motocyklistów?

Dodam troszkę historii: Obowiązek jazdy w kasku, wcześniej zwanym popularnie hełmem ochronnym, został wprowadzony już w 1963 r., lecz dotyczył motocykli o pojemności od 350 cm3 wzwyż, czyli w praktyce głównie SFM Junak. W kolejnym roku rozszerzono ten obowiązek najpierw o jednoślady o pojemności pow. 175 cm3 (np. SHL Gazela, WSK 175, skuter OSA), a następnie od 140 cm3 wzwyż. Do 1966 r. objęto tym wymogiem wszystkie motocykle, ale tylko w teorii, bowiem obowiązek w przypadku jednośladów w przedziale pow. 50 do 140 cm3 zależał od tego w jakim województwie i kiedy został zarejestrowany. Dlatego też bywało przez wiele lat tak, że ujeżdżający WSK 125 zarejestrowaną w 1963 r. nie musiał jeździć w kasku, a zarejestrowaną w 1967 r. już bezwzględnie tak. Od 1984 r. obowiązkiem tym objęto wszystkich jeżdżących na motocyklach, z wyjątkiem dzieci do lat 7, pod warunkiem że kierowca nie przekracza 60 km/h. Jeśli chodzi o motorowery, to wymóg jazdy w kasku został dla nich wprowadzony od stycznia 1992 r., w tym samym czasie kiedy weszły przepisy o jeździe na światłach mijania w sezonie jesienno-zimowym. Dzieci do 7 lat dalej nie musiały go nosić, ale pod warunkiem, że jednoślad nie przekraczał 40-tki. Od stycznia 1998 r., wraz z wejściem w życie nowej ustawy, jazda w kasku bezwzględnie obowiązuje wszystkich. Potem dodano tylko wyjątek o pasach bezpieczeństwa (np. jak w BMW C1). Ciekawostką jest fakt, że w wielu stanach USA (np. w Illinois) nie ma obowiązku jazdy w kasku. http://www.americanmotorcyclist.com/Rights/State-Laws.aspx

Nie chcę nawet myśleć jak to by wyglądało gdyby kasku dziewczyna nie miała reka,noga mózg na wanie