8500 tys… to ja już wole dołożyc tysiac i brac Honde CB 125F czy Yamahe YBR
Jestem tego samego zdania co kolega wyżej honda będzie hondą a junak zostanie junakiem. Sam wybrałem honda cb125f
pewnie że lepiej. tylko co najmniej 20% drożej - i to nie licząc ubezpieczenia.
Osobiście, też bym wolał dołożyć do Hondy, czy Yamahy, ewentualnie w tej samej cenie nabyć używkę w idealnym stanie. A chłodzenie cieczą w typowym chińczyku nie uważam za wielką zaletę. To zawsze większe prawdopodobieństwo usterki - pompa, termostat, uszczelka pod głowicą, chłodnica, itp.
Ja też wole za 8 tysi kupić używke ale z wyższej półki albo dołożyć i kupić lepszą nówkę.
Tylko że żeby dołożyć to trzeba mieć a żeby wybrać używkę to trzeba mieć dużo czasu i znać się na rzeczy i najlepiej dobre dojście albo niesamowite szczęście. Podjąć ryzyko. Znam takich co im się to wyszło na dobre i takich co kupili skarbonki mimo pozorów stanu idealnego.
robbo2k: za 9500 ani jednego ani drugiego nie kupisz, raczej jeszcze min. 500 trzeba dołożyć zarówno do Hondy jak i Yamy
Wombat: masz stety/niestety rację, na używkach trzeba się znać
Nie rozumiem cen chińczyków od Junaka. Przecież jak dołożą do tego CBS i wtrysk to dojdą do ceny markowych Japończyków. Kupowanie gaźnikowca 125cm z chińskim silnikiem od importera za 8,5tys to jest absurdalne. Dotyczy to też skuterów. Jas: nawet jeśli 1500zł trzeba dołożyć to jednak Honda ma wtrysk i cała te elektronikę. Zapewne okres miedzy przeglądowy jest dluższy.
to ile byś za taki dał?
Warto uwzględnić, że w Polsce nie zarabia się dobrze. Więc oferta tego samego produktu przeliczona na ojro dla np. Niemca, będzie bardzo atrakcyjna cenowo.
tak samo atrakcyjna cenowo dla niemca jak i dla nas. Jest po prostu tańszy bo klasyfikowany niżej.
Miałem na myśli siłę nabywczą. Tak czy inaczej, produkcje z Dalekiego Wschodu to już nie tylko tandeta. Aczkolwiek dalej bazują na prostych archaicznych (gaźnik) rozwiązaniach. I raczej prędko się to nie zmieni. Takie konstrukcje można naprawiać bez specjalistycznego sprzętu i to jest argument nie do przebicia.
Plus markowe klepią gdzie się da (Indie, Chiny, Tajlandia) i ceny zaczynają być interesujące... W każdym razie człowiek zaczyna się zastanawiać, czy może jednak nie dołożyć paru groszy.
Co tu dużo mówić, wystarczy poczytać wpisy kolegi od RCRa. Może by się człowiek i skusił na takiego Classica 400, ale... no właśnie. Serwis gwarancyjny. To może jednak lepiej suzuki jakieś, albo hondę... używaną.
Cena za chińczyka 125cm to 3500-7000zł powyżej brałbym już "markowy". Tak naprawdę to mit tanich chińczyków nie wynika z taniej sily roboczej a z mizernej jakości. Chińczyk może zrobić zarówno HiPhona, Samososunga jak i solidne Huawei, Lenovo, Xiaomi ale to kosztuje ... bo materiały . bo kontrola jakosci. Dlatego nie akceptuje 125cm2 na gazniku Junaka za 8500, czy Rometa za 8500. Bo te 10-20% taniej potem wyłazi. Serwis po roku nie ma czesci bo model byl tymczasowy, serwis i magazyn czesci nie istnieje itd. Jakość ciagle jednak marna
Na szczęście są takie marki jak Kymco, Sym, Hyosung, gdzie płaci się za produkt z bardzo dobrym stosunkiem cena/jakość. Z drugiej strony Junak rs 125 w zeszłym roku był zdecydowanie najlepiej wykonanym motocyklem tej marki (opinia dealera), więc pro może był całkiem ok. Z typowych chińczyków fajny jest Benda street 125 - kawał porządnego motocykla z zawieszeniem up-side-down, chłodzenie cieczą i niezłą skrzynia biegów.
W klasie 125 moim zdaniem najlepiej prezentuje się pod kątem ceny/jakości Hyosung gt 125. Tyle, że zarówno benda jak i hyosung kosztują powyżej 10k PLN. Honda CBF 125 jak i YBR 125 to konstrukcje markowe ale low cost i zbyt wiele nie można od nich oczekiwać.
Pawelecm, lejesz miód na moje serce :-) Znaczy, wybierałem jednak z sensem :-)))
Zarówno Hyo jak i Sym i "czasami" Kymco to są solidne pojazdy które musza być trochę tańsze niż taka Honda czy Yamaha bo sa mniej rozpoznawalne. Jak komuś nie zależy na "japońskim napisie na baku" to dobra oferta. Ale to jest tez argument iż Junak, Romet czy Zipp stanowczo za duzo sobie życzą za swoje chińskie zabawki. Hyosung GT 125 jak na ciezki 15KM motocykl i tak kosztuje 25% mniej od porównywalnego japonca.
Tylko to jednak dwa razy tyle co Junak RS125
podobają mi sie Twoje koncepcje. Są takie... nieżyciowe :).
I nie mówię że nie są słuszne - są. Tylko są nieżyciowe.
btw - w temacie serwisów: https://www.youtube.com/watch?v=iW-xNYgXjFs
Właśnie zauważyłem, że Kymco ma promocję na Zinga II - fajny motocykl, jeśli ktoś lubi takie klimaty.
A w podobnej cenie jest jeszcze CK-1 od kymco...