Olej Mixol S.

Tak, tak, w zamierzchłych czasach jeździłem Komarem. Mixol był jedynym dostępnym olejem. Pamiętam tylko, że w końcu całkiem zapchało mi rurę wydechową, takim pięknym, ciemnym, gęstym smalcem. Takie były czasy. Piękny temat wywołałeś kolego. W sumie Twój pierdzik, więc masz święte prawo lać do niego co popadnie. Jeżeli to będzie olej, to niech będzie przynajmniej z pierwszego tłoczenia... Szerokości ;)

Druid napisał:

Tak, tak, w zamierzchłych czasach jeździłem Komarem. Mixol był jedynym dostępnym olejem. Pamiętam tylko, że w końcu całkiem zapchało mi rurę wydechową, takim pięknym, ciemnym, gęstym smalcem. Takie były czasy. Piękny temat wywołałeś kolego. W sumie Twój pierdzik, więc masz święte prawo lać do niego co popadnie. Jeżeli to będzie olej, to niech będzie przynajmniej z pierwszego tłoczenia... Szerokości ;)

Do Komara robiłeś mieszankę 1:25. Teraz korbowody w główkach maja łożyska igiełkowe, dlatego robi się mieszanki 1:50 i rury nie zapychają się "pięknym, ciemnym, gęstym smalcem" jak to pięknie określiłeś.. Pierwsze Komary, Żaki, Rysie i Simsony SR 1/2 miały rozkręcane tłumiki żeby ten "smalec" po LUX-ie, ładnie wyczyścić ;)

ZOW napisał:

Ja już dałem sobie spokój z tłumaczeniem naszemu młodemu pokoleniu czegokolwiek. ;-)
Stać ich na firmowe rzeczy, to niech wydają kasę całymi garściami, a nawet i z własnego koszonkowego.
*
Pietro, ja zawsze ceniłem Twoje wpisy, bo są rzeczowe i nie sieją zamętu, chociaż do Routera Metro City 4T GY6 139 QMB (72 cm3) leję... samochodowy Lotos 10W40 o specyfikacji SL, a nie SG. :-)

Do Kymco zawsze lałem samochodowy olej, ale zgodnie z wpisem w instrukcji obsługi, miał być to olej klasy SF - SG (w angielsko języcznej instrukcji zalecano klasę SF, a w tłumaczonej na polski, klasę SG).

witam hulam kymco super9 2t lc mixol s 1;50 od nowsci 34tyś przebiegu trochę kopci ale ja tego nie wącham i tyle moge dodać.jak jezdziłem mz 250 w starych dobrych czasach [kiedy za jazdę bez prawka zabierali tylko wentyle] też lalem mixol s 1;50 i oba motorki sprawowały sie znakomicie[kymco nadal] wydechy drożne.

snajper061 napisał:

witam hulam kymco super9 2t lc mixol s 1;50 od nowsci 34tyś przebiegu trochę kopci ale ja tego nie wącham i tyle moge dodać.jak jezdziłem mz 250 w starych dobrych czasach [kiedy za jazdę bez prawka zabierali tylko wentyle] też lalem mixol s 1;50 i oba motorki sprawowały sie znakomicie[kymco nadal] wydechy drożne.

do Hondy Pantheon 125 2T, z początku lałem Castrol full syntetyk, potem Mixol i żadnej różnicy nie zauważyłem poza ceną i etykietą na butelce.. Honda wyciskała 120km/h a silnik się nie zatarł, nie przegrzewał i nic niepokojącego się nie działo, wydechu też nie zapychało - mieszanka 1:50

nic więcej dodać jeździłem jeżdżę i jeździł będę na mixolu za 11zl

Ale pomieszaliście epoki. Komar, syrena, simson czy ogar 200 2T co miał 2KM jak sie dobrze dotarł to inne czasy. Sprzed 2 dekad.
Teraz najbardziej badziewne silniki 50cc 2T mają 4-5KM - czyli moc dwukrotnie większą.
Wynika to z całej czapki przyczyn a między innymi z innych materiałów i dokładniejszego procesu technologicznego, innych pasowań..itd
Dziś tani chińczyk w masówce w dżungli w Hanoi wykonuje dokładniej cylindry niż fabryka w świdniku 25 lat temu.
.
Jakby tak było jak piszecie to olej byłby olej, benzyna byłaby benzyna a ropa by była ropa. Ropa jest ropa ale dla mercedesa D z roku 88 co jechał na każdej ropie, oleju roślinnym, sikach i wymazie z zatok też.
Mixol jest wynalazkiem do takich silników. Luźne pasowania, bez ekstremalnych obrotów i temperatur, żeliwo z żeliwa a nie papieru i pierścienie z czegoś innego niż gównolit.
.
Kto miał honde to wie że do silnika leje sie silnikowy 10W30 a do skrzyni biegów NIE DAJ BOŻE zalać wysokiej jakości olej przekładniowy. Tam też sie leje silnikowy i to nie w żadnej wysokiej specyfikacji. Po prostu skrzynia zalana lepszym olejem z najbardziej wypasionej rajdówki zaczyna zgrzytać synchrami jak powalona. Wlanie gorszego powoduje to samo. Tam taki ma być jaki sobie wymyślili. Na lepszym i na gorszym jest źle.
.
Oczywiście na każdym z tych olejów rozlanych w kabinie prysznicowej wybijemy sobie doskonale kły- ale to nie znaczy że te oleje są takie same.

Dodatkowo wszyscy sie skupiają na filmie olejowym pomiędzy pierścieniem a gładzią cylindra - a przecież w 2T olej smaruje też łożyska główne wału, stopę i główkę korbowodu. A to są ciaśniej i dokładniej wykonane elementy.
Do tego dochodzą uszlachetniacze których mixol ma mało albo są marnej jakości - jest tani.

Stopień sprężania ma tu małe znaczenie dla utrzymania filmu olejowego ale pasowanie, jakość powierzchni cylindra i prędkość tłoka w cylindrze już owszem. A to sie od czasów komara zmieniło.
W 4T gdzie oleju jest dużo, jest w misce olejowej i za jego ruch odpowiada pompa a klimat mamy jaki mamy faktycznie toleranacja na jego jakość jest większa. W 2T warunki są bardziej ekstremalne.

Oczywiście że na pewno znajdzie sie skuter co na mixolu zrobił 25 tyśkm, tak samo jak sie znajdzie bezawaryjna alfa romeo 155 albo działający długie lata notebooka Acera, dysk samsunga czy HP Pavilion z serii DV (słynne piece). Nauka zna takie przypadki ale generalnie to są rzeczy które nie działają za długo. Z mixolem jest tak samo. Niewątpliwie jest jakimś tam olejem do 2Ti smaruje i sie spala.

Tylko np ilość popiołów powstająca po spaleniu:
Liqui Moly - 0,06%
Orlen Plat.2T - 0,07%
Mixol S - 0,11%

Dalej... właściwości smarujące. Niemcy na motortalk.de zlecili badanie właściwości smarnych oleju (HFRR). Za wzorzec postawili
ROPĘ :), czysty ON i zaczeli dolewać oleju do 2T.
Próbka wzorcowa, smarność - 238um
Oleje z domieszkami smarność od 178um do 256um. Zgadnijcie który słabo smarował?

Kwestia dymienia..Mixol spełnia tylko najstarsze normy API TA/TB a te lepsze TC. Te lepsze spełniają jeszcze JASO FC i JASO FD a mixolina nie....

...można tak jeszcze długo.
Ale chodzi o to że Mixol to dobry (a na pewno wystarczająco dobry) olej - ale do silników z poprzedniej epoki.

No dobra, niech będzie po Twojemu, przekonałeś niemal wszystkich do swoich racji. ;-)
*
Współczesny silnik 2T, jako ten... *wysokowydajny agregat napędowy* należy zawsze zalewać superanckim olejem. Gites i już mamy finał sprawy. Rozchodzimy się więc do swoich domów. Darz Bór. Ujeeeeeee. ;D

superanckim to może nie. Ale na pewno lepszym niż najgorszy klasy mixola albo lux-a.
Już w ETZ zaszła zmiana w proporcjach mieszanki bo zmienili łożysko w główce korbowodu z igiełkowego na ślizgową tulejkę i natychmiast z 1:50 zrobiło się 1:30 wg zaleceń.
Z kolei niektórzy mimo zaleceń 1:30 (robionych pod epoke- czyli mixola) leją nowocześniejsze 1:100 i też jest dobrze - i to pokazuje różnice w jakości oleju (albo mają farta :) )

Wombat napisał:

Ale pomieszaliście epoki. Komar, syrena, simson czy ogar 200 2T co miał 2KM jak sie dobrze dotarł to inne czasy. Sprzed 2 dekad.
Teraz najbardziej badziewne silniki 50cc 2T mają 4-5KM - czyli moc dwukrotnie większą.
Wynika to z całej czapki przyczyn a między innymi z innych materiałów i dokładniejszego procesu technologicznego, innych pasowań..itd
Dziś tani chińczyk w masówce w dżungli w Hanoi wykonuje dokładniej cylindry niż fabryka w świdniku 25 lat temu.
.
Jakby tak było jak piszecie to olej byłby olej, benzyna byłaby benzyna a ropa by była ropa. Ropa jest ropa ale dla mercedesa D z roku 88 co jechał na każdej ropie, oleju roślinnym, sikach i wymazie z zatok też.
Mixol jest wynalazkiem do takich silników. Luźne pasowania, bez ekstremalnych obrotów i temperatur, żeliwo z żeliwa a nie papieru i pierścienie z czegoś innego niż gównolit.
.
Kto miał honde to wie że do silnika leje sie silnikowy 10W30 a do skrzyni biegów NIE DAJ BOŻE zalać wysokiej jakości olej przekładniowy. Tam też sie leje silnikowy i to nie w żadnej wysokiej specyfikacji. Po prostu skrzynia zalana lepszym olejem z najbardziej wypasionej rajdówki zaczyna zgrzytać synchrami jak powalona. Wlanie gorszego powoduje to samo. Tam taki ma być jaki sobie wymyślili. Na lepszym i na gorszym jest źle.
.
Oczywiście na każdym z tych olejów rozlanych w kabinie prysznicowej wybijemy sobie doskonale kły- ale to nie znaczy że te oleje są takie same.
Dodatkowo wszyscy sie skupiają na filmie olejowym pomiędzy pierścieniem a gładzią cylindra - a przecież w 2T olej smaruje też łożyska główne wału, stopę i główkę korbowodu. A to są ciaśniej i dokładniej wykonane elementy.
Do tego dochodzą uszlachetniacze których mixol ma mało albo są marnej jakości - jest tani.
Stopień sprężania ma tu małe znaczenie dla utrzymania filmu olejowego ale pasowanie, jakość powierzchni cylindra i prędkość tłoka w cylindrze już owszem. A to sie od czasów komara zmieniło.
W 4T gdzie oleju jest dużo, jest w misce olejowej i za jego ruch odpowiada pompa a klimat mamy jaki mamy faktycznie toleranacja na jego jakość jest większa. W 2T warunki są bardziej ekstremalne.
Oczywiście że na pewno znajdzie sie skuter co na mixolu zrobił 25 tyśkm, tak samo jak sie znajdzie bezawaryjna alfa romeo 155 albo działający długie lata notebooka Acera, dysk samsunga czy HP Pavilion z serii DV (słynne piece). Nauka zna takie przypadki ale generalnie to są rzeczy które nie działają za długo. Z mixolem jest tak samo. Niewątpliwie jest jakimś tam olejem do 2Ti smaruje i sie spala.
Tylko np ilość popiołów powstająca po spaleniu:
Liqui Moly - 0,06%
Orlen Plat.2T - 0,07%
Mixol S - 0,11%
Dalej... właściwości smarujące. Niemcy na motortalk.de zlecili badanie właściwości smarnych oleju (HFRR). Za wzorzec postawili
ROPĘ :), czysty ON i zaczeli dolewać oleju do 2T.
Próbka wzorcowa, smarność - 238um
Oleje z domieszkami smarność od 178um do 256um. Zgadnijcie który słabo smarował?
Kwestia dymienia..Mixol spełnia tylko najstarsze normy API TA/TB a te lepsze TC. Te lepsze spełniają jeszcze JASO FC i JASO FD a mixolina nie....
...można tak jeszcze długo.
Ale chodzi o to że Mixol to dobry (a na pewno wystarczająco dobry) olej - ale do silników z poprzedniej epoki.

Oryginalny cylinder Simsona S51 miał pasowanie 0,03, a wał sworzeń tłoka, łożyska, pierścienie nie były zrobione z "gównolitu" i to śmigało na Mixolu, MZ 250 podobnie.. Co innego Komar, ale tam robiło się mieszankę z LUX 10 lub LUX DW w proporcji nie 1:50, ale 1:25. - więcej oleju w mieszance = grubszy film olejowy na większą tolerancję pasowania tłok-cylinder. Współczesne seryjne silniki 2T niczym szczególnym nie różnią się w zasadzie od silników Simsona (materiały, dokładność wykonania, tolerancja pasowania luzów). Reasumując, skoro silnik Simsona czy MZ-ty nie posiadający dmuchawy działał bezproblemowo na Mixolu, to tym bardziej mocniejszy współczesny silnik o tych samych parametrach jakościowych, z tą samą tolerancją pasowań luzów ale z zastosowaniem dmuchawy, wymuszonego chłodzenia będzie działał i działa na Mixolu.. ;) Tam gdzie nie ma potrzeby, nie ma sensu płacić za brand, no chyba że ktoś lubi przepłacać ;)

Wombat napisał:

superanckim to może nie. Ale na pewno lepszym niż najgorszy klasy mixola albo lux-a.
Już w ETZ zaszła zmiana w proporcjach mieszanki bo zmienili łożysko w główce korbowodu z igiełkowego na ślizgową tulejkę i natychmiast z 1:50 zrobiło się 1:30 wg zaleceń.
Z kolei niektórzy mimo zaleceń 1:30 (robionych pod epoke- czyli mixola) leją nowocześniejsze 1:100 i też jest dobrze - i to pokazuje różnice w jakości oleju (albo mają farta :) )

Mają farta.. :) Epoka Luxa to 1:30. Epoka Mixola 1:50 (na korku Simsona lub MZ masz napis: mixture 1:50). :))

Oryginalny cylinder Simsona S51 miał pasowanie 0,03,

TEORETYCZNIE. W naturze jednak luz jest większy.
Dziś stage6 streetrace ma pasowanie 0.03 a rozszerzalność tłoka Vertex w nim to 0,035 wiec w sumie po nagrzaniu luz prawie ujemny. Cylinder jednak też się powiększa. To tyle w kwestii teoriii pasowań.
Jak ktoś ma ochotę do kręcącego sie wysoko 2T lać mixola to niech sobie leje. Ja uważam że to jest proszenie się o problemy.

Kręcącego się wysoko? Co to znaczy? 9000? Czy może 16000?

Powiem od siebie - wyobraźmy sobie odblokowany skuter lecący po trasie praktycznie bez przerwy z prędkością licznikową 70 - 75 km/h i kręcący około 9000 obrotów. Jedzie tak 70, 80, 120 km. Na jakim oleju pójdą pierścienie po takim dystansie?

Testowałem naprawdęwiele różnych olejów. Od Mixoluoszukanego przez Mixol oryginalny, markoweminerały, półsyntetyki i niby półsyntetyki różnej maści aż do syntetycznych. Powiem tak: przedstawiony wyżej skuter zatrze pierścienie na Mixolu i na każdym innym minerale - nawet markowym. Na orlenowskim Maliniaku czyli Orlen 2T Semisynthetic, markowych półsyntetykach czy syntetykach już nie.

Niektórzy leją do seryjnych skuterków pełny syntetyk. Moim zdaniem (ale tylko moim) nie ma to większego sensu. Owszem - silnik chodzi lepiej, równiej ale... Szkoda materii... Jesli zwykły Maliniak zapewnia prawidłowe smarowanie przy 9000 obrotów i długiej pracy silnika to po co lać do pierdziawki olej motocyklowy? Najbardziej sensownym rozwiązaniem jest tu półsyntetyczny markowy olej, bo on spala się czysto. Maliniak swoje zostawia w silniku i jednak smaruje troszkę gorzej niż choćby nawet Platinum.

Quantumku! Dołączyłeś mnie do grona swoich znajomych więc widzę, że ufasz moim wypowiedziom. Powiem Ci od siebie - możesz zlać paliwo z Mixolem, możesz je wyjeździc - jak tam ci się podoba. Jeśli chcesz je wyjeździć to nie pałuj. 6-7 tysięcy i nie więcej. Wlejesz mieszankę z dobrym olejem to dasz popalić.

Jeśli chodzi o Elfato najłatwiej kupić go w hurtowni olejów. Jeśli masz takowe wokół siebie to sprawdźco mają w ofercie i za ile. Ja Elfa kupowałem w Warszawie na Szyszkowej. Na stacjach Orlen i Bliska masz fajny olej pod tytułem Platinum Moto 2T. Warto się nim zainteresować gdyż kosztuje około 27 zł i daje radę (testowałem). Zostawia trochę więcej nagaru np. Castrol czy Mobil ale przelatasz na nim tysiące kilometrów praktycznie bezobsługowo. Szerokości życzę...

Kisiu1981 napisał:

Kręcącego się wysoko? Co to znaczy? 9000? Czy może 16000?

Przyjmuje sie że wysoko to powyżej 6-6,5tyś dla silników beznynowych

Kisiu - ja akurat leję full syntetyk Castrola. Może wydawać się że to przerost formy nad treścią, lecz 2 dni temu przekonałem się że warto. Szczególnie że nie mogę sobie pozwolić na awarie i przestoje.
Jak wiadomo od ponad roku większość moich jazd odbywa się w 2 osoby nieco powyżej dopuszczalnej ładowności. Nie oszczędzam go i szczególnie rano cisnę ile wlezie. Ostatnio zastanawiałem się kiedy zacznie palić olej, gdyż na budziku było już 29000km. W końcu w środę wieczorem wsadziłem pod maskę nowy zestaw. Po zdjęciu starego cylka i tłoka byłem w lekkim szoku. Pod względem zużycia stary zestaw nie różnił się wcale od nowego. Cylinder i tłok nie miały nawet jednej rysy i nie nosiły żadnych śladów zużycia - nawet stare pierścienie miały dokładnie taką samą grubość jak nowe. Oczywiście wał nadal nie ma żadnych luzów.

Może i tak jest... Dajemy więcej za olej to i rzedziej tykamy się silnika. Dajemy mniej za smarowidło to i grzebiemy częściej. Złoty środek każdy musi znaleźć sobie sam...

Mixol to najgorsze g*wno z jakim się spotkałem! Pierścienie po max 200 km po prostu strzelają, rozwalając przy okazji cylinder, tłok i głowicę. Byłem zmuszony wlać ten szajs do swojego Kymco bo nic innego nie mieli na stacji paliw no i w ten sposób rozwaliłem sobie cały nowy zestaw za ponad 500 zł. Niech to będzie przestroga dla innych...