Witam po przeczytaniu wielu for natknąłem się na jedną z praktyk, które stosuje się od dawna w Niemczech (w śród taksiaży) a także już w Polsce. Mowa tu o dolewaniu oleju 2T do ropy w samochodach.
Jak wiadomo (a może i nie) nasze paliwo jest coraz bardziej suche i niestety pozbawiane najczęściej siarki i parafiny, która ma zbawienny wpływ na pompy wtryskowe, pompo-wtryski i pompy wysokiego ciśnienie Common Rail. Bez tych składników owe elementy zużywają się szybciej przez coraz niższą zawartość środków smarnych w paliwie.
Podobno świetnie wycisza pracę pompy (jest ona smarowana paliwem) i czyście wtryskiwacze. Dodaje się podobo 40ml oleju 2T na 10 litrów i 20 ml na 10 litrów w samochodach wyposażonych w filtr DPF i Common Rail.
Słyszał ktoś coś o tym?
UWAGA!!! Nie ponoszę żadnej odpowiedzialności jeżeli ktoś się powyższym tekstem zasugeruje i po wlaniu oleju 2T do diesla samochód mu stanie. Jest to tekst napisany z ciekawości a nie stwierdzający że olej 2T jest cudem do diesla!
I było coś ciszej albo mniej się psuło lub zużywało?? Bo powiem Ci że sam mam wściekłego klekotnika 1.9 TDI 1Z w Golfie 3 i kusi mnie dolanie jakiegoś półsyntetyku 2T
Dolewałem mixol z tego względu, że wcześniej zacierała mi się pompa od używania suchego paliwa (nie będę wtajemniczał), ale jak zacząłem dolewać mixol problem znikł i nie musiałem więcej regenerować pompy. Klekotanie, u mnie nie zmieniło się, ani nie ucichło.
Ja miałem ostatnio nastawnik do czyszczenia bo było pełno opiłków metalu. A wiadomo skąd no po pompa nie miała dobrego smarowania. To ja niedługo kupie olej 2T i zobaczymy. Może coś to zmieni. A jeżeli nie to przynajmniej będę miał pewność że pompa jest dobrze smarowana. Tylko nie wiem czy proporcja 1:100 nie jest za bardzo hardcorowa, bo to jest 100ml na 10 litrów.
syntetyka można śmiało 1:200-250 rozcieńczyć ale bardziej opłaca się przegonić konkretnie (szczególnie dpf) co kilkadziesiąt km na tradycyjnym paliwie i nie wyjeżdżać do rezerwy a zimą utrzymać ponad połowę zbiornika.
Ja miałem ostatnio nastawnik do czyszczenia bo było pełno opiłków metalu. A wiadomo skąd no po pompa nie miała dobrego smarowania. To ja niedługo kupie olej 2T i zobaczymy. Może coś to zmieni. A jeżeli nie to przynajmniej będę miał pewność że pompa jest dobrze smarowana. Tylko nie wiem czy proporcja 1:100 nie jest za bardzo hardcorowa, bo to jest 100ml na 10 litrów.
Jeżeli tankujesz na normalnej stacji, czyli na takiej gdzie nie sprzedają "przerobionej opałówki" to nic nie musisz dodawać. Miałem nie wtajemniczać, ale powiem Ci że ja musiałem dolewać Mixol, ponieważ kilkanaście lat temu, dużo jeździłem na trasie Berlin-Chersoń (Chersoń jest na Ukrainie,nad morzem czarnym),robiłem tysiące kilometrów tankując ukraińską solarkę, odpowiednik naszej opałówki, tyle że 10x gorszej jakości i gdybym nie dolewał oleju, to zamiast mixolu, musiałbym wozić ze sobą zapasowe pompy wtryskowe. Tak że, tankuj na dobrej stacji (np. statoil- diesel gold,szczególnie polecany do common raili) i nic nie kombinuj z ON. Jeśli macie Common Raila, to już absolutnie nic nie dolewajcie, bo nagar z oleju 2T może uszkodzić wtryski.
No ja dzisiaj zakupiłem Lotos 2T półsyntetyk, zmieszałem go z 50 ml STP do czyszczenia wtrysków w dieslu. Do 10 litrów dolałem 70 ml oleju 2T i to wszystko razem wymieszane dałem do szklanej butelki po soku marchwiowym. Na stacji do gotowego miszungu 70 ml 2T i 50ml STP dolałem trochę ropy i przed tankowaniem wszystko wymieszane wlałem. Po zatankowaniu 10 litrów heja w trasę. Właśnie jestem po trasie i stwierdzam:
-silnik miękko chodzi -wyciszył się trochę -trochę lepsze ma przyspieszenie -turbo wcześniej zaczyna działać -spadło trochę spalanie
Czyli zasadniczo działa, no chyba że tak potężna jest siła autosugestii :D
Przecież w małych ilościach taki olej 2t to może tylko pomóc bo ma dobra właściwości smarne. Chyba....
Wyczytałem gdzieś na jakimś amerykańskim forum że do mercedesów w124 leją już od 200 tys mil taki olej i samochody śmigają jak ta lala. A do tego w silnikach dieslowskich Cummins jest też często używane do redukcji dymienia.
ty nie porównuj w123 i 124 do dzisiejszych wynalazków te silniki kręciły ponad 1mln km , ojciec przejechał w123 240D 780tys bez remontu, dobry znajomy rodziny ponad 1,2mln dwoma karoseriami(silnik ten sam)
Osobiście leję pułsyntetyk 2t orlenowski (czerwony, mixol nie bo ma więcej zanieczyszczeń) setka na 15 litrów i lepiej pracuje pompa paliwa, która się przytarła - silnik mam na pompowtryskach, żadnych negatywnych skutków nie odczuwam, aczkolwiek po mixolu chodził chyba ciszej niż na półsyntetyku
Jak wspomniałem wcześniej, lałem mixol 1:100 bo musiałem, ale to był stary Golf TD. Teraz nie odważyłbym się paprać dobrej jakości ON do Common Raila, gdzie pompa wytwarza 200atm, również wtryski produkowane są z niesamowitą precyzją w porównaniu do konstrukcji starych wtrysków i pompowtrysków. Kto tak robi Alleluja! ale niech od razu szykuje kasę na wtryskiwacze, w przypadku Delphi może to być kwota przewyższająca cenę zakupu używanego auta.
Zwykły mixol wystarczy. W Auchan macie 5 litrów za 45 złotych.
W polonezie lałem i wyciszało to jego pracę. Krótko dodawałem, bo przeszedłem na bioester i już nie musiałem. A w nowych samochodach to nie radzę, bo te silniki są zbyt delikatne. Nawet zwykłe, polskie paliwo może je uszkodzić jeśli jest choć trochę chrzczone. Dlaczego zaleca się do nowych diesli ON premium? Dlatego, że statystycznie może mieć mniej zanieczyszczeń i mniejsza szansa, że silnik padnie po 60000 km.
Tu można więcej poczytać informacji od ludzi, którzy mają styczność z dieslami na codzień: